"Jestem bezczelny". Jeremy Sochan skomentował starcie w NBA. Polak nie chowa głowy w piasek
Jeremy Sochan ma za sobą pierwsze poważniejsze starcie na parkietach NBA. Po spotkaniu San Antonio Spurs Polak zabrał głos w sprawie spięcia z Markieffem Morrisem.
Jeremy Sochan dobrze odnajduje się w NBA. Minionej nocy Polak otrzymał kolejną szansę i zdobył 16 punktów w meczu z Brooklyn Nets.
Najwięcej uwagi przyciągnęło jednak starcie młodego zawodnika z Markieffem Morrisem. W pewnym momencie doświadczony koszykarz wpadł na debiutanta, który nie pozostał dłużny i powalił rywala na parkiet. Zajście szerzej opisywaliśmy TUTAJ.
Teraz Sochan odniósł się do zaistniałej sytuacji. Przedstawiciel "Ostróg" nie zamierzał przepraszać Amerykanina.
- Gra się trochę zaostrzyła i doszło między nami do kłótni, ale tak to zawsze wygląda. Wszyscy graliśmy w tym meczu bardzo fizycznie - ocenił Polak.
- Jestem też trochę bezczelny, po prostu - dodał uśmiechnięty koszykarz.