NBA: Słaby występ Gortata i Wizards przeciwko Heat

Washington Wizards przegrali na wyjeździe z Miami Heat 102:129 w sobotnim meczu NBA. Marcin Gortat grał przez 19 minut i zdobył trzy punkty, zanotował trzy zbiórki oraz asystę.
To było łatwe zwycięstwo gospodarzy. Wyjściowa piątka Żaru rzucała na poziomie 77 procent skuteczności.
20 punktów dla Miami zdobył James Johnson, który trafił osiem z dziewięciu oddanych rzutów. Jego zespół zdobył aż 76 „oczek” z „pomalowanego” i nie dał Czarodziejom żadnych szans.
- Byliśmy bardzo mocno nastawieni na detale w tym spotkaniu - powiedział Johnson, cytowany przez „CBS Sports”.
- Głębia naszego składu i to, że wielu zawodników jest zaangażowanych w grę, to jest siła naszej drużyny - podkreślił Erik Spoelstra, trener Heat.
Nastroje w ekipie gospodarzy tuż po spotkaniu nie były jednak idealne. Wszystko przez kontuzje. Na początku czwartej kwarty mięsień ścięgna podkolanowego naciągnął Dwayne Wade, którego zabraknie w kolejnym spotkaniu. Tuż przed końcową syrenę parkiet opuścił Hassan Whiteside, mający problemy z kolanem.
Przyjezdni cały czas radzą sobie bez kontuzjowanego Johna Walla. Najlepszy wśród nich w sobotę był rezerwowy Jodie Meeks, zdobywca 23 punktów. - Ta porażka jest z pewnością zawstydzająca. Tutaj nie można się tłumaczyć zmęczeniem - przyznał Meeks.
Po tej wygranej drużyna z Florydy zajmuje siódme miejsce w Konferencji Wschodniej z bilansem 36-31. W następnym meczu zagra na wyjeździe z Portland Trail Blazers.
Natomiast zespół ze stolicy plasuje się na piątej pozycji z 38 zwycięstwami i 29 porażkami. Jego kolejnym rywalem będą Minnesota Timberwolves.
*****
Miami Heat - Washington Wizards 129:102
Johnson 20, Ellington 17 - Meeks 23, Beal 14.
Miami Heat - Washington Wizards 129:102
Johnson 20, Ellington 17 - Meeks 23, Beal 14.