Wolves atakowali bramkę Liverpoolu i... zgasło światło. Kuriozalna sytuacja w Pucharze Anglii [WIDEO]

Wolves atakowali bramkę Liverpoolu i... zgasło światło. Kuriozalna sytuacja w Pucharze Anglii [WIDEO]
screen
Do nietypowej sytuacji doszło w meczu Wolverhampton - Liverpool w Pucharze Anglii. Na Molineux Stadium nagle zgasło światło.
Na początku meczu prawym skrzydłem szarżował Adama Traore. Piłkarz gospodarzy dryblował, próbując wypracować sobie miejsce do dośrodkowania, ale zanim kopnął piłkę na stadionie zrobiło się ciemno. Świeciły tylko bandy reklamowe.
Dalsza część tekstu pod wideo
Stadionowe reflektory szybko wróciły do normalnego funkcjonowania. Mecz po krótkiej przerwie został wznowiony.
Światła zgasły nie tylko na stadionie. Okazuje się, że w ciemności było pogrążone całe Wolverhampton. W mieście doszło do przerwy w dostawie prądu.
Awaria oświetlenia nie była jedyną nietypową sytuacją podczas meczu. "Daily Mail" donosi, że problem był także z funkcjonowaniem systemu VAR. Ten zaczął działać dopiero w 16. minucie gry.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski17 Jan 2023 · 22:12
Źródło: Daily Mail

Przeczytaj również