Kuriozalne sceny w Ekstraklasie. Pięć kolejnych meczów... ze strzałem w aut [WIDEO]

Kuriozalne sceny w Ekstraklasie. Pięć kolejnych meczów... ze strzałem w aut [WIDEO]
Screen z tv
Pierwsza kolejka PKO Ekstraklasy w 2020 roku przynosi niecodzienne wydarzenia. Nie słyszeliśmy bowiem o sytuacji, w której w pięciu kolejnych meczach w najwyższej lidze zawodnicy oddawali strzały, po których piłka... lądowała na aucie. A tak właśnie było we wszystkich spotkaniach z piątku oraz soboty.
Jeśli ktoś tęsknił za rozgrywkami PKO Ekstraklasy, to raczej nie ze względu na poziom czysto piłkarski, lecz sympatię do niektórych klubów. W 21. kolejce rozegrano do tej pory pięć spotkań. I we wszystkich mieliśmy sceny, których zazwyczaj na boiskach nie oglądamy często. Strzały kolejnych piłkarzy były na tyle złe, że futbolówka lądowała... na aucie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wszystko zaczęło się w meczu Cracovii z Arką Gdynia. Na strzał z powietrza zdecydował się wówczas Pelle van Amersfoort, a piłka poleciała za linię boczną. Później podobną próbę oglądaliśmy także w meczu Śląska Wrocław z Lechią Gdańsk.
Równie kuriozalne sceny kibice mogli zaobserwować w sobotnich spotkaniach. Zaczęło się od kompletnie nieudanego uderzenia Marcina Cebuli w starciu Korony Kielce z Górnikiem Zabrze.
W meczu Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa uderzenie sprzed pola karnego kompletnie nie wyszło Kamilowi Jóźwiakowi. Trzeba jednak zaznaczyć, że ogółem młody gracz "Kolejorza" zanotował bardzo dobry występ.
Osobliwa seria została podtrzymana w meczu Wisły Kraków z Jagiellonią Białystok. Tym razem w aut strzelał Bartosz Bida.
Na niedzielę zaplanowano trzy ostatnie mecze 21. kolejki PKO Ekstraklasy. Aż strach pomyśleć, co piłkarze zaprezentują tym razem...

Przeczytaj również