LE. Grad goli: udana pogoń zespołu Ricardo Sa Pinto, zwycięstwa Romy i Porto. Epizod Świerczoka

Grad goli w Lidze Europy. Udana pogoń zespołu Ricardo Sa Pinto, zwycięstwa Romy i Porto, epizod Świerczoka
Dziurek / shutterstock.com
Zakończyły się spotkania Ligi Europy rozpoczęte o godzinie 18.55. Najwięcej emocji doświadczyli kibice zgromadzeni w Bradze, gdzie Sporting prowadzony przez Ricardo Sa Pinto zremisował 3:3 z Wolverhampton. Swoje mecze wygrali za to m.in. piłkarze AS Romy, FC Porto i Borussii Moenchengladbach. Łącznie padło 31 bramek.
W grupie G nie zabrakło emocji. W starciu Young Boys Berno z FC Porto gospodarze szybko objęli prowadzenie, bo już w 6. minucie meczu do siatki trafił Christian Fassnacht. Druga połowa należała jednak do gości. Porto odwróciło losy meczu za sprawą dwóch goli Vincenta Aboubakara.
Dalsza część tekstu pod wideo
W drugim meczu Feyenoord zremisował 2:2 z Rangersami. Holendrzy od pierwszej minuty zdecydowanie atakowali bramkę rywala, aż w końcu dopięli swego, gdy tuż po upływie pół godziny gry, na listę strzelców wpisał się Jens Toornstra. Po przerwie lepiej grali przyjezdni, którzy po dwóch trafieniach Morelosa wyszli na prowadzenie, ale remis gospodarzom uratował Sinisterra.
***
Bramki w starciu CSKA Moskwa z Łudogorcem padały tylko w drugiej połowie. Dla gości trafił Claudio Keseru, a dla gospodarzy Fedor Chalov. Jakub Świerczok wszedł na boisko w 87 min., a Jacek Góralski pauzował za kartki.
Na Węgrzech Ferencvaros zremisował z Espanyolem 2:2. Gospodarze otworzyli wynik za sprawą Sigera w 23. minucie, ale dość szybko na to trafienie odpowiedział Oscar Melendo. Drugie trafienie dla miejscowych padło w samej końcówce z rzutu karnego wykonywanego przez Skvarkę, choć wcześniej inny piłkarz Ferencvarosu pomylił się z jedenastu metrów. Remis gościom uratował w 96. minucie Darder.
***
W grupie I Saint Etienne podzieliło się punktami z Gentem, a Wolfsburg ograł na wyjeździe ukraińską Oleksandrię. Tuż przed przerwą rzut karny pewnie wykonał etatowy strzelec zespołu, Wout Weghorst.
***
Grupa J to triumfy Romy oraz Gladbach. Włosi załatwili sprawę w kwadrans. W 30 min. z jedenastu metrów trafił Veretout, na 0:2 podwyższył Justin Kluivert, a chwilę przed zejściem piłkarzy z boiska na przerwę, trzeciego gola dla Romy zdobył Edin Dzeko.
W Austrii Borussia Moenchengladbach wzięła rewanż za sromotną porażkę sprzed kilku tygodni i ograła Wolfsberger 1:0, tym samym obejmując prowadzenie w grupie.
***
W grupie K Besiktas przerwał swoją fatalną passę. Turcy wygrali 2:1 ze Slovanem. Przy pierwszym golu dla gości, autorstwa Erika Daniela, asystę zanotował były gracz Lecha Poznań, Vernon de Marco. Besiktas odwrócił losy spotkania w ostatnim kwadransie, a zwycięskiego gola zdobył w końcówce Adem Ljajić z rzutu karnego
Więcej emocji było w drugim starciu w tej grupie. Już w pierwszej połowie kibice zgromadzeni na stadionie w Bradze ujrzeli cztery bramki. Pierwszego gola zdobyli gospodarze, konkretnie Horta, ale później w tej odsłonie meczu strzelali już tylko przyjezdni. W 14 min. trafił Jimenez, w 34 min. Doherty, a niespełna minutę później Traore. Portugalczycy starali się doprowadzić do wyrównania i dopięli swego. W 64 min. do siatki trafił Paulinho, a w 79 min. Fransergio. Trener gospodarzy, Ricardo Sa Pinto mógł triumfować.
***
W grupie L AZ Alkmaar rzutem na taśmę uratował remis w meczu z Partizanem. Wydawało się, że goście rozstrzygnęli rywalizację w pierwszej odsłonie meczu. Na listę strzelców wpisali się Asano oraz Soumah. W drugiej połowie holenderski zespół zdobył kontaktowego gola, pomimo wcześniej otrzymanej czerwonej kartki, ale zanosiło się, że Partizan dowiezie zwycięstwo do końca. W doliczonym czasie gry Alkmaar udało się jednak wyrównać.

Przeczytaj również