Legendarny polski trener zaatakował Paulo Sousę. "Jak my możemy brać ciecia?"
Antoni Piechniczek zaatakował Paulo Sousę. Były selekcjoner reprezentacji Polski nazwał go... "cieciem".
Od rozstania Sousy z PZPN minęły już prawie trzy tygodnie, ale emocje nadal nie gasną. Piechniczek ma jednoznaczną opinię na temat zatrudniania obcokrajowców w roli selekcjonera biało-czerwonych.
- Gdyby to ode mnie zależało, gdyby prezes Cezary Kulesza liczył się z moim zdaniem zasugerowałbym mu, aby oświadczył, że dopóki on będzie prezesem, selekcjonerem będzie Polak. W ten sposób trafiasz w mentalność trzy czwarte narodu - ocenił Piechniczek w rozmowie z "tvpsport.pl".
- Jak my możemy brać na tę funkcję ciecia, który ma aspirację zarabiać dwa miliony euro rocznie? Przecież w Polsce takiej pensji nie ma nikt inny! Selekcjoner to jedna z najważniejszych osób w państwie. Dlaczego więc tak ważną rolę powierza się komuś z zagranicy? Sami sobie robimy w ten sposób krzywdę - ocenił były selekcjoner reprezentacji Polski.
79-latek uważa Sousę za tchórza. Jego zdaniem Portugalczyk był przerażony meczem z Rosją w barażach do mistrzostw świata.
- Trzeba to wprost wyartykułować. Sousa uciekł ze strachu przed odpowiedzialnością. Bał się meczu na Łużnikach! - podsumował Piechniczek.
Wkrótce mamy poznać następcę Sousy. Niemal pewne jest, że na stanowisko wróci Adam Nawałka.