Legia mistrzem Polski po raz piętnasty! Dziś nie musiała nic robić, tytuł zapewnił im remis Rakowa

Legia mistrzem Polski po raz piętnasty! Dziś nie musiała nic robić, tytuł zapewnił im remis Rakowa
Adam Starszynski / PressFocus
Tylko wygrana Rakowa odłożyłaby koronację Legii Warszawa na mistrza Polski. Tymczasem podopieczni Marka Papszuna mimo dużej przewagi w pierwszej połowie tylko zremisowali 0:0 na wyjeździe z Jagiellonią Białystok w ramach zaległego spotkania Ekstraklasy. To oznacza, że Legia obroniła tytuł i w przyszłym sezonie będzie reprezentować Polskę w kwalifikacjach Ligi Mistrzów.
Przed spotkaniem spekulowało się, czy trener Rakowa będzie oszczędzał najsilniejszy skład na niedzielny finał Pucharu Polski z Arką, ale okazało się, że dokonał tylko kilka wymuszonych zmian. Do meczu z Jagą częstochowianie przystąpili bez pauzującego za kartki Kamila Piątkowskiego i Igora Sapały, który z urazem opuścił boisko podczas spotkania ze Śląskiem Wrocław. Debiut w barwach Rakowa zanotował 17-letni Iwo Kaczmarski, który dołączył w styczniu do drużyny z Korony Kielce.
Dalsza część tekstu pod wideo
Już w czwartej minucie musiał interweniować Dominik Holec, kiedy głową próbował zaskoczyć Jesus Imaz. Golkiper jedną ręką przeniósł piłkę nad poprzeczką. W odpowiedzi interesującą akcję przeprowadzili goście. Ivi Lopez wrzucił piłkę wzdłuż linii, minimalnie z wślizgiem do futbolówki spóźnił się Vladislavs Gutkovskis. Zamiast cieszyć się z gola ucierpiał, uderzając nogami w słupek.
Prawdziwą klasę za to pokazał Pavels Steinbors. W 25. minucie najpierw intuicyjnie wybronił strzał, który po rykoszecie swojego obrońcy mógł go zmylić, a następnie zatrzymał dobitkę z bliskiej odległości w wykonaniu Jarosława Jacha. Fenomenalna postawa Łotysza!
Niestety jeszcze przed końcem pierwszej Steinbors naciągnął mięsień i musiał zejść z murawy. Zmienił go rezerwowy bramkarz Jagiellonii Xavier Dziekoński.
W 41. minucie sędzia Bartosz Frankowski wskazał na “wapno”. Jesus Imaz zakręcił w polu karnym Jachem. Noga obrońcy Rakowa zagubiła się i dotknęła Hiszpana, a ten wykorzystał moment i teatralnie upadł. Arbiter długo przyglądał się sytuacji na powtórkach i ostatecznie odwołał swoją decyzję.
W drugiej części gry zapał piłkarzy Papszuna mocno osłabł. Na boisku dominował chaos i niedokładność. Również i ze strony zawodników z Podlasia nie widać było determinacji do strzelenia gola. Jedyną dogodną sytuację miał zmiennik Marcin Cebula. Jego strzał obronił jednak Dziekoński.
Z racji niekorzystnego bilansu bezpośrednich meczów Rakowa z Legią 9 punktów straty na 3 kolejki przed końcem oznacza, że warszawianie już teraz mogą cieszyć się z 15. mistrzostwa kraju. Częstochowianie awansowali na pozycję wicelidera, mają tyle samo punktów co Pogoń Szczecin i do końca będą walczyli o wicemistrzostwo.
Redakcja meczyki.pl
Tobiasz_Kubocz 28 Apr 2021 · 20:55
Źródło: własne

Przeczytaj również