Legia nadal czeka na gratulacje od Lecha Poznań. Ale nie tylko "Kolejorz" nie zauważył mistrzostwa legionistów

Legia nadal czeka na gratulacje od Lecha Poznań. Ale nie tylko "Kolejorz" nie zauważył mistrzostwa legionistów
Matteo Ciambelli / PressFocus
Kto cieszy się z mistrzostwa Polski Legii Warszawa? Cała Kwiatowa i pół Mokotowa - cytując klasyka. A poważnie, praktycznie cała Warszawa i okolice, a reszta Polski raczej z wielkim entuzjazmem do tego tematu nie podchodzi. Jak zachowały się kluby Ekstraklasy? Kto złożył gratulacje nowemu-staremu mistrzowi? Kto wciąż z tym czeka i, zapewne, wcale tego nie zrobi? Nie wszystkie kluby zachowały się godnie.
Zawsze fajnie zdobyć mistrzostwo na boisku, wychodząc w meczu na prowadzenie czuć, że zbliża się ta wielka chwila. Za to piłkarze Legii czekali na poczucie ligowego spełnienia przed telewizorami oglądając mecz Rakowa Częstochowa. Radość to zupełnie inna, ale satysfakcja na pewno nie mniejsza. I można było od razu odświeżać social media. A tam się działo dużo… lub nie działo nic.
Dalsza część tekstu pod wideo
Legii szybko pogratulowały kolejne zespoły Ekstraklasy, w pół godziny zrobiło to osiem drużyn - Pogoń, Śląsk, Raków, Wisła Kraków, Stal, Cracovia i Podbeskidzie, a też niejedna drużyna z niższych lig, jak Arka Gdynia czy Puszcza Niepołomice. Następnego dnia z rana ogarnęły się też Warta i Zagłębie Lubin. Za to Wisła Płock do złożenia gratulacji wykorzystała platformę TikTok.
Kto gratulacji nie złożył do teraz? Górnik Zabrze, Jagiellonia Białystok, Lechia Gdańsk i Lech Poznań.
Gratulacje nie są obowiązkiem, nie nakazuje ich żaden regulamin, to zaledwie i aż kwestia dobrego smaku. Nie trzeba, a można. Nie należy za wszelką cenę, ale wypada. Gratulacje to wyłącznie okazanie klasy, coś znacznie mniejszego niż szpaler.
Ale szpaler to już w ogóle osobna kwestia. Dużo bardziej wzniosły gest niż post na Twitterze. Wisła Kraków w najbliższej kolejce go wykona i złoży w ten sposób gratulacje ekipie Czesława Michniewicza. A pamiętamy sytuację z 2014 roku, kiedy kwestia szpaleru rozpalała środowisko i piłkarze Lecha (prowadzeni wtedy przez trenera Mariusza Rumaka) nie zdecydowali się na ustawienie się przed meczem i zrobienie szpaleru.
Czy mają złe intencje? Nie, może po prostu mają mistrzostwo Legii gdzieś. Natomiast opinii o własnym klubie ludzie zarządzający PR-em mieć nie powinni. Dobry przykład dał choćby prezes Rakowa Częstochowa, bo poza kontem klubu swoje gratulacje napisał też osobiście Wojciech Cygan.
W tej sytuacji aż należy wspomnieć o ostatniej akcji z pisaniem dedykacji na zamówienie przez Wojtka Kowalczyka. Przy kupnie jego biografii napisanej przez Krzysztofa Stanowskiego każdy mógł dopłacić i zażyczyć sobie dedykację z autografem o dowolnej treści. Brzmi jak pułapka…
’’Kowal” dostał prośbę o dedykację o treści: „Gratuluję Lechowi Poznań w pełni zasłużonego mistrzostwa Polski w 1993 roku”. Każdy zna temat, a Wojtek, co by nie mówić legionista mógł się zagotować i połamać w dłoni długopis. Ale wybrnął umiejętnie…
Pytanie tylko, czy przed popełnieniem ’’literówki” sprawdził, czy Lech faktycznie zdobył tytuł dziesięć lat wcześniej. Ale co to za różnica, skoro się zgadza!

Przeczytaj również