Legia Warszawa podjęła decyzję ws. Bartosza Kapustki. Rozmowy się zaczęły. "Jesteśmy w stanie wziąć to ryzyko"

Kapustka trafił do zespołu z Warszawy w sierpniu 2020 roku. Mioduski nie ukrywa, że chciał sprowadzić go już wcześniej.

– Zawsze o niego walczyłem. I rok wcześniej niż przyszedł, i dwa. Nigdy nie byliśmy w stanie go pozyskać z rożnych względów, głównie finansowych. Miał dobre warunki, a agenci dbali o jego interesy - przyznał Mioduski w #LegiaTalk.

Kapustka od początku tego sezonu pauzuje z powodu kontuzji kolana. Mioduski przyznaje jednak, że 24-latek odgrywa ważną rolę w szatni.

- Dla mnie jest ważnym zawodnikiem nie tylko ze względu na grę w piłkę. Ma charakter i cechy, które mi się bardzo podobają. Mimo że nie ma go na boisku, w trudnych momentach potrafi zabrać głos i pokazuje swój charakter - stwierdził prezes Legii.

Kontrakt Kapustki obowiązuje do końca sezonu. Jest w nim opcja przedłużenia na kolejny rok. Mioduski zapowiedział, że klub skorzysta z tej możliwości.

- Nie mamy kontraktu z Bartkiem do końca sezonu. Mamy jednostronną opcję przedłużenia i wszyscy wiedzą, że skorzystamy z tej opcji. Mamy więc jeszcze półtora roku kontraktu. Dlatego, że właśnie jest po kontuzji, wychodzimy do niego i mówimy: "Myślmy o przyszłości. Zakładając, że to jest twoje drugie kolano i jest ryzyko, że nie zawsze będziesz grać w piłkę, ale też się leczył, a może nawet częściej się leczył, jesteśmy w stanie wziąć to ryzyko, bo doceniamy cię jako piłkarza i osobę". Rozmowy się zaczęły. Jest naszym zawodnikiem przez 1,5 roku, a sadzę, że będzie to dłużej - podsumował Mioduski.