"Lepka bliskość Gianniego Infantino i Kataru". Szwajcarski dziennik ujawnił nowe informacje ws. szefa FIFA

"Lepka bliskość Gianniego Infantino i Kataru". Szwajcarski dziennik ujawnił nowe informacje ws. szefa FIFA
Xinhua / Press Focus
Gianni Infantino wyprowadził się do Kataru. Dziennik "Blick" pisze o "lepkiej bliskości" szefa FIFA i władz tego kraju.
Katar jesienią zorganizuje mistrzostwa świata. Okazuje się, że Infantino nie będzie miał daleko na mecze i organizowane z tej okazji rauty. Szwajcar od kilku miesięcy mieszka w tym państwie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Infantino z Katarem łączy miłość, która wykracza poza futbol. Ustaliliśmy, że szef FIFA przeniósł do tego kraju swoje centrum życiowe. Od października mieszka w Doha. Wynajął tam dom i posłał dwie z czterech córek do tamtejszych szkół - pisze "Blick".
Gazeta podkreśla, że pogłoski o przeprowadzce Infantino do Kataru pojawiały się od wielu miesięcy. FIFA do tej pory zaprzeczała. Teraz nie ma już wyjścia, ale znalazła inny argument. Według niej Infantino musi przebywać w Katarze, by doglądać organizacji tegorocznego mundialu.
Znawcy tematu nie dają wiary takim tłumaczeniom. Według nich prezydent FIFA ma przede wszystkim zadania reprezentacyjne. Nie zmienia to faktu, że wielu irytuje fakt, że Infantino jest rzadko widywany w Zurychu.
- Przeniesienie przez Infantino życiowego centrum do Doha po raz kolejny pokazuje jego lepką bliskość do Kataru. Szef FIFA od lat jest krytykowany za zbytnią przyjaźń z tym państwem i jego autorytarnymi władzami - pisze "Blick".
- Katar to kraj, w którym obowiązuje prawo szariatu. Gdzie homoseksualiści trafiają do więzienia, a prawa człowieka są deptane. Ale Infantino mówi, że mistrzostwa świata będą "festiwalem integracji społecznej" - dodaje gazeta.
Przekazanie Katarowi organizacji mundialu od lat budzi gigantyczne kontrowersje. Powodów jest aż nadto: od korupcji przy przyznawaniu turnieju, przez przeniesienie mundialu na późną jesień i demolkę piłkarskiego kalendarza, aż po szokujące doniesienia z budowy tamteszych stadionów. "The Guardian" twierdzi, że zginęło tam aż 6500 najemnych pracowników z innych państw.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski16 Jan 2022 · 08:42
Źródło: Blick

Przeczytaj również