LM. Arkadiusz Milik marnował sytuację za sytuacją. Wielki mecz Achrafa Hakimiego w Borussii Dortmund [WIDEO]

Arkadiusz Milik marnował sytuację za sytuacją. Wielki mecz Achrafa Hakimiego dla Borussii Dortmund [WIDEO]
Vlad1988 / shutterstock.com
Remis Genku z Napoli i wygrana Borussii Dortmund ze Slavią Praga - to rozstrzygnięcia dwóch pierwszych środowych meczów Ligi Mistrzów.
Napoli wydawało się zdecydowanym faworytem meczu z Genkiem. Raz, że wicemistrzowie Włoch na inaugurację tej edycji wygrali 2:0 z Liverpoolem. Dwa, że Genk w pierwszej kolejce dało sobie strzelić aż sześć goli. Przegrało z Salzburgiem 2:6.
Dalsza część tekstu pod wideo
W Genk gole jednak nie padły, w czym znaczący udział miał Arkadiusz Milik. Polak wyszedł w pierwszym składzie Napoli, był aktywny, ale brakowało mu skuteczności.
Milik pierwszego gola mógł strzelić już po kwadransie, gdy dopadł do piłki w zamieszaniu pod bramką Genku. Jego uderzenie zatrzymało się jednak na poprzeczce. Sytuacja powtórzyła się po dziesięciu minutach. Tym razem ze skrzydła dośrodkował Jose Callejon, a polski napastnik z bliska główkował w poprzeczkę.
W 38. minucie blisko zdobycia bramki był Kalidou Koulibaly - piłka po jego strzale została zatrzymana tuż przed linią bramkową. Po chwili próbował Milik, który główkował ponad poprzeczką.
Reprezentant Polski, który w drugiej połowie otrzymał żółtą kartkę, pozostał na boisku do 72. minuty, gdy zmienił go Fernando Llorente. Nie zmieniło się jednak najważniejsze - Napoli nadal nie było w stanie strzelić gola. Swoich sił próbowali Callejon, Dries Mertens, czy Hirving Lozano, ale i oni nie potrafili wpakować piłki do bramki.
Ani na moment na boisku nie pojawił się Piotr Zieliński. Jakub Piotrowski z Genk w ogóle nie znalazł się w kadrze meczowej.
W drugim z meczów, które rozpoczęły się o 18:55, Borussia Dortmund wygrała na wyjeździe 2:0 ze Slavią Praga. Oba gole dla gości strzelił Achraf Hakimi. Marokańczyk w 38. minucie popisał się cudownym rajdem, który wykończył po wymanewrowaniu bramkarza Ondreja Kolara.
Hakimi drugiego gola strzelił w 89. minucie. Znów po kontrze - Marokańczyk wpadł w pole karne i z ostrego kąta nie dał szans Kolarowi.
Slavia mogła się podobać. Mistrzowie Czech grali odważnie, oddawali więcej strzałów od Borussii, ale ani razu nie potrafili wbić piłki do bramki. Świetną okazję jeszcze przy wyniku 0:0 zmarnował Lukas Masopust. Czech przegrał pojedynek z Romanem Burkim.
Cały mecz w barwach Borussii rozegrał Łukasz Piszczek. Były reprezentant Polski został ukarany żółtą kartką.

Przeczytaj również