Los Angeles Lakers pokonali Brooklyn Nets. Triple-double LeBrona Jamesa

To 10. spotkanie Jamesa w tym sezonie z dwucyfrową zdobyczą w trzech statystykach. Lider Jeziorowców na Brooklynie rzucił 27 punktów, miał 12 zbiórek i 10 asyst. - Dla mnie najważniejsze w meczu jest to, aby być wszechstronnym zawodnikiem. Chcę pomagać drużynie na parkiecie, a także każdemu klubowi, w którym gram - powiedział James.

Już wkrótce awansuje na trzeciej miejsce w historii najlepiej punktujących w NBA. Do będącego na podium Kobe Bryanta traci bowiem zaledwie 17 "oczek". W starciu przeciwko Nets bardzo dobrze wsparła go dwójka wysokich. Anthony Davis miał 16 punktów i 11 zbiórek, natomiast Dwight Howard 14 punktów i 12 zebranych piłek na tablicach.

Do składu Nets, po meczu przerwy spowodowanym urazem, wrócił Kyrie Irving. Rozgrywający gospodarzy zdobył 20 punktów. Nie miał jednak już takiego wsparcia ze strony środkowych, bowiem kontuzjowani są DeAndre Jordan oraz Nicolas Claxton.

Miejscowi nie potrafili sobie poradzić z grą Jamesa, co przyznał ich szkoleniowiec. - On zaczął trafiać rzuty i zawodnicy nie chcieli, aby było tak dalej i za bardzo udzielali pomocy. Było 10 lub 12 akcji, w których za bardzo chcieliśmy pomagać w pilnowaniu go, co dobrze podający zespół potrafi wykorzystać i musisz za to zapłacić - przyznał trener Nets Kenny Atkinson.

Brooklyn Nets zajmują ósme miejsce w tabeli z bilansem 18-25. W następnym meczu zmierzą się na wyjeździe z Detroit Pistons. Natomiast ekipa z Kalifornii jest liderem Zachodu, mając 36 zwycięstw i dziewięć porażek. Kolejnym rywalem Lakers będą na wyjeździe Philadelphia 76ers.

*****

Brooklyn Nets - Los Angeles Lakers 113:128

Irving 20, Waller-Prince 18 - James 27, Davis 16, Kuzma 16.

Cleveland Cavaliers - Washington Wizards 112:124

Sexton 29, Nance Jr. 22, Love 21 - Beal 36, Smith 17, Bertans 17.

Portland Trail Blazers - Dallas Mavericks 125:133

Lillard 47, Ariza 21, Trent Jr. 20 - Doncić 27, Porzingis 20.