Maciej Rybus po porażce z Bayernem Monachium: Graliśmy z najlepszym zespołem świata

Zespół z Moskwy był skazywany na pożarcie przed pojedynkiem z Bayernem Monachium w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Tymczasem piłkarze "Parowozów" mogli sprawić wielką sensację. Do 78. minuty remisowali 1:1 z niemieckim faworytem. Chwile później do siatki trafił jednak Kimmich i rozwiał nadzieje gospodarzy.

Maciej Rybus w pomeczowym przyznał, że gracze Lokomotiwu dali z siebie wszystko na boisku.

- Na przygotowania nie było dużo czasu. Gramy co trzy dni, a ostatni mecz w lidze rosyjskiej przegraliśmy z Rotorem, więc nastrój nie był zbyt dobry. Ale wiedzieliśmy, z kim gramy, wiedzieliśmy, że to najlepszy zespół na świecie, więc nie było potrzeby zbytnio się dostrajać. Wyszliśmy i daliśmy to w stu procentach - oznajmił.

- Próbowaliśmy grać w piłkę nożną, a nie tylko siedzieć w defensywie i kopać piłkę do przodu. Stworzyliśmy wiele okazji. Zagraliśmy niezły mecz, ale zdobyliśmy zero punktów - dodał Polak.

- Przez dwa dni obserwowaliśmy i analizowaliśmy ich grę, jak grają w presji, jak grają w obronie. Trener powiedział, że zwiększymy swoje szanse, jeśli odbierzemy piłkę i szybko zagramy ją za naszych przeciwników. Mieliśmy momenty, ale realizacja całości nie była zbyt dobra - podsumował.