Manchester United jak Robin Hood. Porażka z czerwoną latarnią Premier League, wielki błąd de Gei [WIDEO]

Manchester United jak Robin Hood. Porażka z czerwoną latarnią Premier League, wielki błąd de Gei [WIDEO]
alphaspirit / shutterstock
Manchester United przegrał z Watfordem FC 0:2 (0:0) w wyjazdowym meczu 18. kolejki Premier League.
Gdyby w Premier League przyznawano mistrzostwo Anglii tylko za rezultaty w starciach z gigantami ligi, Manchester United biłby się o laury z Liverpoolem FC. "Czerwone Diabły" pokonały Manchester City, Tottenham Hotspur, Leicester City oraz urwał punkt ekipie Jürgena Kloppa.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zupełnie inaczej wiedzie się podopiecznym Ole Gunnara Solskjaera w starciach z drużynami z dolnej połówki tabeli Premier League. W 10 takich meczach piłkarze z Old Trafford zdołali uzyskać zaledwie 10 punktów.
Wszystko to sprawia, że Manchester United zaczyna być nazywany Robin Hoodem Premier League. "Czerwone Diabły" zabierają punkty gigantom i oddają je słabym drużynom. Wytłumaczeniem tego stanu może być styl gry piłkarzy Solskjaera - męczą się w ataku pozycyjnym, który muszą budować w starciach z gorszymi rywalami. Za to dobrze czują się w kontrataku, z którym często wychodzą w meczach z solidnymi rywalami, chcącymi dłużej posiadać piłkę.
Mając to na uwadze, można łatwiej wyjaśnić przebieg dzisiejszego spotkania z Watfordem FC. W pierwszej połowie Manchester United posiadał piłkę przez niemal 60% czasu gry, ale nie zdołał zdobyć gola. Najbliżej tego był Jesse Lingard, ale jego próba przelobowania bramkarza skończyła się także na przelobowaniu samej bramki.
Styl gry podopiecznych Solskjaera nie tłumaczy jednak tego, co stało się w pierwszych minutach po wznowieniu gry. Ismaila Sarr oddał strzał w polu karnym "Czerwonych Diabłów". Wydawało się, że David de Gea spokojnie złapie piłkę, ale ta przeleciała mu między rękami. Jak się okazuje, hiszpański bramkarz jest zawodnikiem, który od początku zeszłego sezonu popełnił najwięcej błędów w Premier League skutkujących utratą gola. To jego szósta taka pomyłka.
Chwilę później goście doświadczyli kolejnego wstrząsu. Aaron Wan-Bissaka sfaulował rywala w obrębie szesnastki swojego zespołu, a sędzia Lee Mason po analizie systemu VAR wskazał na wapno. Następnie Troy Deeney pewnym strzałem podwyższył prowadzenie gospodarzy.
Goście próbowali odrobić straty, ale bezskutecznie. Ostatecznie przegrali 0:2. To pierwsze ligowe zwycięstwo gospodarzy od 8 listopada 2019 r.
* * * * *
Składy meczowe:

Przeczytaj również