Manchester United liderem w cieniu kontrowersji. Shaw powinien wylecieć z boiska, Pogba bohaterem [WIDEO]

Manchester United liderem w cieniu kontrowersji. Shaw powinien wylecieć z boiska, Pogba bohaterem [WIDEO]
Screen z Twittera
Manchester United pokonał 1:0 Burnley w zaległym meczu 1. kolejki Premier League. Gola na wagę trzech punktów strzelił Paul Pogba. W spotkaniu nie brakowało sędziowskich kontrowersji. Zwycięstwo odniósł dziś także Everton.
Pierwszy kwadrans był dość spokojny w wykonaniu "Czerwonych Diabłów". W 17. minucie szczęścia próbował Bruno Fernandes, lecz Portugalczyk uderzył prosto w bramkarza rywali. Anthony Martial strzelał natomiast przewrotką, lecz został zablokowany.
Dalsza część tekstu pod wideo
Piętnaście minut później byliśmy świadkami pierwszej bardzo dużej kontrowersji. Luke Shaw ostro faulował Johanna Gudmundssona, ale po analizie VAR arbiter pokazał zawodnikowi gości jedynie żółtą kartkę.
Niedługo później do siatki trafił Harry Maguire. To trafienie nie zostało uznane. Arbiter uznał, że obrońca Manchesteru United faulował rywala. Ten werdykt także wzbudził sporo dyskusji.
W końcówce pierwszej połowy bliski otworzenia wyniku był jeszcze Martial, lecz jego uderzenie świetnie obronił Pope. Finalnie przed przerwą nie doczekaliśmy się więc uznanych goli.
W 52. minucie przed dobrą okazją stanął Edinson Cavani. Urugwajczyk skiksował jednak tuż przed bramką rywali. Kwadrans później kolejna próba napastnika była niecelna.
Manchester United dopiął wreszcie swego w 71. minucie. Wówczas Marcus Rashford dograł na piętnasty metr do Paula Pogby. Francuz mocno uderzył z woleja, a futbolówka zatrzepotała w siatce.
Dzięki wygranej 1:0 podopieczni Ole Gunnara Solskjaera zasiadają na fotelu lidera Premier League. "Czerwone Diabły" mają obecnie trzy punkty przewagi nad Liverpoolem.
W drugim wieczornym meczu Premier League Everton wygrał z Wolverhampton 2:1. Jako pierwsi do siatki trafili podopieczni Carlo Ancelottiego, którzy wyszli na prowadzenie już w szóstej minucie.
Wszystko zaczęło się od znakomitego podania Jamesa Rodrigueza do Lucasa Digne. Ten zagrał z pierwszej piłki do Alexa Iwobiego, a Nigeryjczyk precyzyjnym strzałem pokonał Ruiego Patricio.
Radość gości nie trwała jednak długo. Już osiem minut później wyrównał bowiem Ruben Neves. Wynik 1:1 utrzymał się do przerwy.
Ostatecznie Everton wywiózł ze stadionu "Wilków" komplet punktów. Decydującą bramkę zdobył w 77. minucie Michael Keane. Dzięki temu "The Toffees" awansowali na czwarte miejsce w tabeli.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik12 Jan 2021 · 23:13
Źródło: własne

Przeczytaj również