Manchester United zagrał w rezerwowym składzie i pokonał LASK Linz. Ćwierćfinał LE był już pewny [WIDEO]

Manchester United zagrał w rezerwowym składzie i pokonał LASK Linz. Ćwierćfinał LE był już pewny [WIDEO]
Screen z TV
Manchester United już w pierwszym meczu z LASK Linz zapewnił sobie awans do ćwierćfinału Ligi Europy. "Czerwone Diabły" zwyciężyły wtedy na wyjeździe aż 5:0. W rewanżu Ole Gunnar Solskjaer mógł więc dać szansę rezerwowym, którzy wygrali z Austriakami 2:1.
Starcie z LASK Linz piłkarze Manchesteru United mogli w zasadzie potraktować jak sparing. Szkoleniowiec dał szansę występu zawodnikom, którzy do tej pory występowali nieco rzadziej. Na ławce rezerwowych znaleźli się między innymi Bruno Fernandes, Paul Pogba, Anthony Martial, Marcus Rashford i Mason Greenwood.
Dalsza część tekstu pod wideo
Austriacy od początku pokazali, że zależy im na zwycięstwie na Old Trafford. W 10. minucie bardzo bliski gola był Andres Andrade. Trafił jednak w poprzeczkę, a Philipp Wiesinger minimalnie się pomylił.
Sergio Romero miał sporo pracy, raz obronił strzał sprzed pola karnego, po chwili zażegnał niebezpieczeństwo dalekim wyjściem przed bramkę. Manchester United w pierwszej połowie nie oddał nawet celnego uderzenia.
W 52. minucie zrobiło się wreszcie gorąco pod bramką gości. W pole karne świetnie dośrodkował Williams, lecz żaden z jego partnerów nie doszedł do piłki. Trzy minuty później Austriacy wyszli na prowadzenie. Wiesinger pięknie przymierzył sprzed pola karnego, nie dając szans Romero.
Ten gol podrażnił "Czerwone Diabły". Anglicy błyskawicznie doprowadzili do wyrównania. Juan Mata zagrał prostopadłe podanie do Jessego Lingarda, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali.
W końcówce gospodarze zdobyli natomiast gola na wagę zwycięstwa. Mata zaliczył drugą asystę, tym razem obsługując Martiala, który pojawił się na boisku niedługo wcześniej. Manchester United wygrał więc 2:1 i przeszedł do kolejnej rundy. W niej zmierzy się z Kopenhagą.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik05 Aug 2020 · 22:55
Źródło: własne

Przeczytaj również