Transfer Roberta Lewandowskiego? Mateusz Borek mówi, co zrobiłby na miejscu napastnika Bayernu Monachium

Borek w poniedziałkowej "Misji Futbol" nieoczekiwanie odgrzał temat ewentualnego transferu "Lewego" do Realu Madryt. Jego zdaniem znakomita forma strzelecka napastnika mogłaby przyciągnąć "Królewskich". Były komentator "Polsatu Sport" zasugerował nawet, że "w Monachium pojawiło się zapytanie" o Polaka.

Dziś dziennikarz w rozmowie z "Onet Sport" wyraził przekonanie, że... do tej hitowej transakcji jednak nie dojdzie.

- Robert to naprawdę świetny piłkarz i myślę, że jest jeszcze w stanie grać na najwyższym poziomie przez trzy, cztery lata. Wydaje mi się, że ten transfer się nie wydarzy. Nikt nie zapłaci sto milionów za zawodnika, który ma 31 lat. A Bayernowi nie opłaca się sprzedawać "Lewego" za mniejszą kwotę. Real oferuje teraz zdecydowanie za mało pieniędzy - przyznał.

- Robert próbował kilka razy kierować się w stronę Realu, bo jest sympatykiem tego klubu. Nie udało się, ale być może taki ruch go kusi - nie wiem, nie rozmawiałem z nim dawno. Natomiast mnie by zawsze kusiło, bo Real to jest Real. Z drugiej strony Bayern to jest jego dom. Tam jest gwiazdą, tam od niego zaczyna się ustalanie składu - dodał.

Borek na koniec powiedział, jaką decyzję podjąłby, gdyby teraz był na miejscu Roberta Lewandowskiego.

- Dzisiaj Bayern właściwie wynagradza Lewandowskiemu jego grę, a w dodatku jest idolem kibiców. Gdybym był na miejscu "Lewego", to mimo że jestem sympatykiem Realu, nigdzie bym się nie ruszał - zakończył.