Mateusz Borek szczerze o rozmowie z Dariuszem Szpakowskim. "Przyjaźń to za duże słowo"

Mateusz Borek szczerze o rozmowie z Dariuszem Szpakowskim. "Przyjaźń to za duże słowo"
Rafal Rusek / PressFocus
Zmiana obsady komentatorskiej finału EURO 2020 wywołała wielkie kontrowersje. Mateusz Borek na kanale "Prawda Futbolu" opowiedział o kulisach całej sytuacji.
Już dziś o godz. 21:00 rozpocznie się wyczekiwany mecz. Anglicy w finale mistrzostw Europy zmierzą się z Włochami. Ten pojedynek na antenie TVP pierwotnie mieli skomentować Dariusz Szpakowski i Andrzej Juskowiak.
Dalsza część tekstu pod wideo
Władze telewizji w ostatniej chwili postanowiły dokonać niespodziewanej roszady. Marek Szkolnikowski - wbrew wcześniejszym ustaleniom - postawił na duet Mateusz Borek - Kazimierz Węgrzyn. To sprawiło, że w mediach społecznościowych rozpętała się potężna burza.
Borek na kanale "Prawda Futbolu" opowiedział o kulisach całej sytuacji.
- Początkowo nie było żadnych konkretów. Duża dyskusja w mediach, ale to nie moja sprawa. Jadę w piątek do "Kanału Sportowego", była godzina 11:10. Nagle telefon od producenta TVP Sport, czy byłbym w stanie, żeby przetestować się na koronawirusa - rozpoczął dziennikarz.
- Gdy to zrobiłem, dostałem telefon, żeby zrobić ten finał. W pierwszej kolejności zadzwoniłem do Darka Szpakowskiego. Pewnie 99 procent ludzi w tej branży do nikogo by nie zadzwoniło, ja nie muszę się z niczego tłumaczyć, po prostu dostałem propozycję, natomiast w stosunku do Darka mam szczególny respekt - dodał.
- Przyjaźń to za duże słowo. Po prostu byliśmy i jesteśmy fajnymi kolegami. Chciałem znać jego punkt widzenia. Jak to wyglądało z jego strony? Jak to się wydarzyło? Czy on zdawał sobie sprawę, że taki scenariusz wchodzi w grę? Zapewniłem go, że ja z tym nie mam nic wspólnego. To decyzje ludzi, którzy są ponad nami. Zdawałem sobie sprawę, że dostanę w łeb. Ale co ja jestem winny? Więcej mógłby powiedzieć Darek i jego pracodawcy - zaznaczył.
- Były w czasie turnieju takie historie, o których nie chcę mówić, bo niej jestem do tego uprawniony. Dałem Darkowi gwarancję, że jestem wobec niego bardzo fair. Jest w nim ukryty żal, pretensja do świata, do pracodawcy. Być może ma takie spojrzenie w kierunku do mojej osoby. Ja nie zrobiłem nic przeciwko Darkowi, on zdaje sobie z tego sprawę - podsumował Borek.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz11 Jul 2021 · 11:38
Źródło: Prawda Futbolu

Przeczytaj również