Mateusz Borek krytykuje zachowanie Dariusza Szpakowskiego. "Wiem, że dzwonił do paru naszych kolegów"

Mateusz Borek krytykuje zachowanie Dariusza Szpakowskiego. "Wiem, że dzwonił do paru naszych kolegów"
screen
Mateusz Borek przeszedł do ofensywy po fali krytyki, jaki spłynęła na niego w ostatnim czasie. Dziennikarz w programie "Hejt Park" zabrał jednoznaczne stanowisko wobec ostatnich medialnych publikacji.
Trwa burza w polskim środowisku dziennikarskim. Mateusz Borek znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak zastąpił Dariusza Szpakowskiego w obsadzie komentatorskiej na finał EURO 2020.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na współwłaściciela "Kanału Sportowego" posypały się gromy. Najmocniejszy cios wyprowadzili Stefan Szczepłek i Mirosław Żukowski na łamach "Rzeczpospolitej". Mateusz Borek najpierw odniósł się do publikacji na Twitterze, potem obszernie omówił sprawę podczas programu "Hejt Park".
- Powiem to zupełnie szczerze. Dziś już jestem bez emocji. Wczoraj byłem zmęczony, pewnie troszkę za agresywnie zareagowałem i odpowiedziałem coś na Twitterze. Dzisiaj tego żałuję - oznajmił Borek.
- Zrobiłem im tylko ruch. Normalnie nikt by tego nie przeczytał. Żukowskiego nie czytam, bo jego teksty mnie nie interesują. Stefana Szczepłka znam ponad dwadzieścia lat. On kiedyś odnosił się do mnie z szacunkiem, widział we mnie talent - dodał.
- Kim oni są i jakim prawem oceniają komentatorów, jak sami nigdy nie siedzieli za mikrofonem? Nazywają nas "tworem biznesowym napędzanym przez bukmachera". Oni mało wiedzą, mało czytają. Dziś bukmacherzy często utrzymują sport. Tak jest np. w Anglii i świat futbolu funkcjonuje dzięki temu - zaznaczył.
- Ci dwaj panowie napi***alali w Polsat dziesięć lat. We mnie, Romka Kołtonia i Mariana Kmitę. Jak odchodziłem z Polsatu, to oni zupełnie przypadkowo przyjechali na wywiad do Kmity. Ukazał się paszkwil na mój temat i dowiedziałem się, że całe życie byłem przeciętny i wypłynąłem tylko dzięki temu, bo Polsat miał prawa telewizyjne - zaznaczył.
- Jak ja kogoś nie szanuję, mam go za frajera, to nie podchodzę do niego, nie podaję ręki. Po co ci ludzie podchodzili do mnie i się witali? Człowieku, nie szanujesz mnie? Idź na drugą stronę. Nie chcę, żebyś patrzył mi w oczy i podawał rękę, a potem robił drugie. Ja jestem z Podkarpacia i mam swoje zasady. Jestem rozgoryczony? Nie, wku***ony - podkreślił.
Na koniec Borek zwrócił się do Dariusza Szpakowskiego. Zasugerował, że to komentator TVP może stać za ostatnim publikacjami w mediach.
- Myślisz, że przejmuję się tym, co napisało dwóch gości? Ja chciałbym, żeby Darek Szpakowski, z którym rozmawiałem kilka razy, zajął publicznie stanowisko. Najłatwiej jest zadzwonić do pięciu kolegów, a potem ktoś pisze jakiś tekst. Wiem, że dzwonił do paru naszych wspólnych kolegów i rozmawiał z nimi. To jest w ogóle głupie - podkreślił.
- Nie jestem upoważniony, by cytować naszą dyskusję. Skontaktowałem się z nim i mam go za kolegę. Od 20 lat nie mamy ze sobą żadnych problemów. Powiedziałem mu uczciwie, jak było - zakończył.
TUTAJ obejrzysz program "Hejt Park", w którym wziął udział Mateusz Borek.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz15 Jul 2021 · 08:55
Źródło: Hejt Park

Przeczytaj również