Media: Josep Maria Bartomeu uległ presji. Prezes FC Barcelony podał się do dymisji

Leo Messi rozpoczął dziś prawdziwą rewolucję w "Dumie Katalonii". Piłkarz przesłał do klubu pismo, w którym poinformował, że chce odejść z zespołu. W Barcelonie zawrzało. Media zalała fala komentarzy i spekulacji. Niektórzy dziennikarze twierdzili, że decyzja Messiego jest nieodwracalna. Nie brakowało też głosów, iż Messi może jeszcze zmienić zdanie. Kluczowa w tej sprawie miała być dymisja prezesa Josepa Marii Bartomeu.

Argentyńczyk od dawna miał na pieńku z działaczem. "Blaugrana" powoli staczała się ze szczytu zarówno pod względem finansowym, jaki i sportowym. Zdaniem wielu była to wina fatalnych rządów Bartomeu.

Działacze Barcelony od razu zareagowali na pismo od Messiego. W odpowiedzi wyrażono nadzieję, że piłkarz zostanie w zespole i zakończy karierę na Camp Nou.

W klubie zwołano nadzwyczajne zebranie zarządu. Podczas spotkania część dyrektorów wystąpiła z wnioskiem o wotum nieufności dla prezesa Barcy.

Według najnowszych informacji przekazanych przez "TyC Sports" Josep Maria Bartomeu uległ presji i po spotkaniu z zarządem zdecydował się zrezygnować ze stanowiska.

Oficjalna decyzja ma zostać ogłoszona w najbliższych godzinach. Działacze liczą, że to przekona Messiego do pozostania w "Dumie Katalonii" oraz uspokoi fanów, którzy zaczęli protestować przed siedzibą klubu.