Napad na Milika był zaplanowany. "Złodzieje doskonale wiedzieli, kogo napadają" [AKTUALIZACJA]

Napad na Milika był zaplanowany. "Złodzieje doskonale wiedzieli, kogo napadają" [AKTUALIZACJA]
Gennaro Di Rosa / Shutterstock.com
Jak informują włoskie media, Arkadiusz Milik został napadnięty po meczu Napoli z Liverpoolem.
Dziennik "Il Mattino" donosi o niebezpiecznej sytuacji, do jakiej doszło z udziałem Arkadiusza Milika.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zawodnik został zaatakowany przez dwóch bandytów, gdy wracał do domu po meczu Ligi Mistrzów. Mężczyźni zajechali piłkarzowi Napoli drogę na motorach. Jeden z bandytów przystawił pistolet do głowy Milika i zmusił Polaka do oddania zegarka marki Rolex.
Napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia. Milik zgłosił sprawę na policję, która już wszczęła śledztwo. Wartość skradzionego mienia szacuje się na 7 tys. euro.
AKTUALIZACJA 15:10: Wraz z upływem czasu pojawia się coraz więcej szczegółów na temat tego feralnego zdarzenia. - Napad miał miejsce w odizolowanym otoczeniu, na dodatek bez świadków, a napastnicy nosili kaski. Wszystko to jest dowodem premedytacji i wcześniejszego przygotowania. Złodzieje doskonale wiedzieli, kogo napadają. Milik do domu wracał późno, chwilę przed godziną 2 w nocy. Wszystko wydarzyło się na via Ripuaria - poinformował dziennikarz Giuseppe Grimaldi na antenie Radia CRC. - Dwóch napastników siedziało na motocyklu, odcięli piłkarzowi możliwość ucieczki. Jeden z bandytów przystawił mu pistolet do twarzy i nakazał oddanie zegarka Rolex Daytona, którego wartość szacuje się na 20 tysięcy euro. To była łatwa akcja, dodatkowo brak kamer utrudnia policji prowadzenie śledztwa. Piłkarz w samochodzie nie był sam, nie wiem jednak czy wracał ze swoją rodziną, czy przyjaciółmi. Straszna rzecz. Zawodnik był w szoku, rano złożył oficjalne zeznania.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz04 Oct 2018 · 10:06
Źródło: Il Mattino/twitter

Przeczytaj również