Mioduski napisał list do kibiców Legii. "Nasze problemy cieszą wielu. Jedyną odpowiedzią na ich radość są zwycięstwa"

Mioduski napisał list do kibiców Legii. "Nasze problemy cieszą wielu. Jedyną odpowiedzią na ich radość są zwycięstwa"
Tomasz Bidermann / shutterstock.com
Dariusz Mioduski napisał list otwarty do kibiców Legii Warszawa. Przeprosił w nim za styl, w jakim mistrzowie Polski pożegnali się z europejskimi pucharami.
Legia ma za sobą beznadziejne tygodnie. Najpierw w kiepskim stylu odpadła w eliminacjach Ligi Mistrzów po dwumeczu ze Spartakiem Trnava, a czwartek została wyrzucona za burtę Ligi Europy przez luksemburski Dudelange. Zdaniem Mioduskiego przyczyną tych niepowodzeń była decyzja o pozostawieniu na stanowisku Deana Klafuricia, który w poprzednim sezonie doprowadził drużynę do podwójnej korony.
Dalsza część tekstu pod wideo
W klubie już doszło do poważnych zmian - nowym trenerem został Ricardo Sa Pinto - ale zgodnie z zapowiedziami Mioduskiego to nie koniec przebudowy. Prezes Legii zapowiada ograniczenie kosztów bieżącej działalności i wolniejszy rozwój klubu. Choć w mediach pojawiały się informacje, że Legii grozi nawet bankructwo, to Mioduski twierdzi, że klub jest przygotowany na obecną sytuację. 
- W najbliższych tygodniach dokładnie przeanalizujemy nasze dotychczasowe działania w całym pionie sportowym Legii i w razie potrzeby dokonamy niezbędnych zmian. Konsekwencje finansowe związane z odpadnięciem z rozgrywek europejskich na tym poziomie oznaczają też, że będziemy musieli ograniczyć koszty i wolniej się rozwijać w wielu obszarach działalności klubu. Jesteśmy jednak na tę sytuację odpowiednio przygotowani - napisał Mioduski.
Szef Legii zaapelował do kibiców o wsparcie. - Wielkie kluby są silne także dzięki temu, że w trudnych chwilach potrafią się zjednoczyć - podkreśla Mioduski.

Cały list Dariusza Mioduskiego do kibiców Legii

Wczoraj zrealizował się czarny scenariusz i niczym nie można tego usprawiedliwić. Tak jak i Wy, czuję rozgoryczenie, złość i wstyd.
W poprzednim sezonie trzeci raz z rzędu zdobyliśmy mistrzostwo Polski, ale popełniliśmy też błędy. Największym było to, że sztab szkoleniowy na nowy sezon oparliśmy na trenerze bez wystarczającego doświadczenia. Porażka w pucharach europejskich to przede wszystkim konsekwencja tej decyzji. Dlatego w ostatnich dniach zatrudniliśmy trenera z dużym, niepodważalnym doświadczeniem i charyzmą. Wierzę, że przywróci naszej drużynie waleczność i charakter, bo tego właśnie brakowało jej najbardziej.
Odkąd przejąłem pełną odpowiedzialność za Legię byłem przekonany, że moją rolą jest zapewnić wszystkim w Klubie jak najlepsze warunki do pracy. Zawsze, jako właściciel i prezes Legii Warszawa, starałem się wywiązać ze swojej roli najlepiej jak potrafię. Ale ostatnie mecze - z mistrzem Luksemburga, a wcześniej z mistrzem Słowacji - pokazały, że moje założenia były błędne. Zapewniając piłkarzom warunki na wysokim europejskim poziomie mam też prawo wymagać pełnego zaangażowania. Tymczasem przegraliśmy z klubami, które mogą nam pozazdrościć warunków do pracy pod każdym względem. Z klubami, które mogłyby tylko pomarzyć o budżecie, wynagrodzeniach oraz wydatkach transferowych na poziomie Legii. Dlatego mam świadomość, że musimy wyciągnąć dużo głębsze wnioski z ostatnich porażek niż tylko zmiana na stanowisku trenera. Wszyscy, także ja, musimy pokazać, że zasłużyliśmy na to, żeby pracować i zarządzać dziś klubem o ponad stuletniej historii. W najbliższych tygodniach dokładnie przeanalizujemy nasze dotychczasowe działania w całym pionie sportowym Legii i w razie potrzeby dokonamy niezbędnych zmian. Konsekwencje finansowe związane z odpadnięciem z rozgrywek europejskich na tym poziomie oznaczają też, że będziemy musieli ograniczyć koszty i wolniej się rozwijać w wielu obszarach działalności Klubu. Jesteśmy jednak na tę sytuację odpowiednio przygotowani.
Jednocześnie nie pozwolimy, aby obniżyły się nasze sportowe aspiracje. Legia jest Mistrzem Polski, zdobywcą Pucharu Polski i naszym obowiązkiem jest walczyć o obronę tych trofeów w obecnym i każdym kolejnym sezonie. Walczyć z pełnym zaangażowaniem, dając z siebie wszystko na boisku. Dlatego jeszcze raz przepraszam wszystkich kibiców, przede wszystkim za to, w jakim stylu odpadliśmy z rozgrywek europejskich. To trudny moment, ale tym bardziej liczymy teraz na Wasze wsparcie, bo Legia jest dla kibiców i dzięki kibicom. Jesteśmy największym polskim klubem, dlatego nasze porażki oraz problemy cieszą bardzo wielu. Krytykujcie nas, gdy na to zasługujemy, ale także wspierajcie, bo Legia gra dalej, a jedyną odpowiedzią na radość naszych przeciwników są zwycięstwa. Wielkie kluby są silne także dzięki temu, że w trudnych chwilach potrafią się zjednoczyć.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek17 Aug 2018 · 21:14
Źródło: legia.com

Przeczytaj również