Mioduski: Nasza liga nie jest słaba. W pucharach nam nie idzie, bo jesteśmy wykończeni grą w Ekstraklasie

Mioduski: Nasza liga nie jest słaba. W pucharach nam nie idzie, bo jesteśmy wykończeni grą w Ekstraklasie
MediaPictures.pl/Shutterstock
Wielu ekspertów uważa, że poziom Ekstraklasy wciąż się obniża, ale Dariusz Mioduski się z nimi nie zgadza. - To nie jest słaba liga - uważa prezes Legii.
Legia zdobyła trzecie mistrzostwo z rzędu. Dokonała tego, choć w całym sezonie przegrała aż jedenaście meczów i notowała całe serie przeciętnych spotkań. Rywale nie potrafili jednak tego wykorzystać.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nasza liga nie jest techniczna. Ale nie jest słaba. Zapytajcie obcokrajowców, którzy tu pracowali. Sto procent z nich wam powie, że to najtrudniejsza liga, w jakiej pracowali, bo taki jest poziom konkurencyjności. My nie mamy technicznych zawodników, ale ostatni może wygrać z pierwszym. To, że potem nasze najlepsze drużyny nie przechodzą egzaminów w Europie, nie wynika z tego, że liga jest słaba. Tylko z tego, że my jesteśmy po całym sezonie takiej walki wykończeni - mówi Mioduski w rozmowie ze Sport.pl.
Legię w minionym sezonie prowadziło trzech trenerów. Sezon w tej roli rozpoczął Jacek Magiera, zastąpił go Romeo Jozak, a rozgrywki dokończył Dean Klafurić. Choć ten ostatni poprowadził drużynę do mistrzostwa i Pucharu Polski, to nie może być pewny pozostania w Warszawie na kolejne rozgrywki. Mioduski zapewnia jednak, że Chorwat jest wśród trzech kandydatów do pracy z drużyną w kolejnych rozgrywkach.
- Już się nauczyłem, że nie ma dobrych i złych trenerów. Są trenerzy dobrzy i źli na dany moment w klubie, daną sytuację. Trener Jozak swoją rolę spełnił. W tamtym momencie potrzebowałem kogoś, kto sytuację ogarnie również pod względem psychologicznym. A potem nie było tak, że Jozak odchodził i wszyscy odetchnęli z ulgą. To nie było tak, że on stracił szatnię. Jaki więc błąd popełnił? Może taki, że za mało korzystał z Klafuricia - zastanawia się Mioduski.

Przeczytaj również