Mocarstwowe plany właściciela Polonii Warszawa. Ostrzega Lecha. "Za 10 lat role mogą się odwrócić"

Polonia w ostatnich latach tułała się po niższych ligach. Klub przeżywał ciężkie chwile po spadku z Ekstraklasy w rozgrywkach 2012/13. Nie dostał po nim nawet licencji na grę w I lidze.

Tegoroczny awans ma być kolejnym etapem drogi "Czarnych Koszul" do Ekstraklasy. Gregoire Nitot, prezes Polonii, przekonuje, że jego klub ma świetne warunki do dalszego rozwoju.

- Moim zdaniem Polonia Warszawa ma obok Legii największy potencjał spośród wszystkich klubów w Polsce. Warszawa to wielkie miasto, które daje nieograniczone możliwości rozwoju. Oczywiście Polonia to wciąż mały klub z wielką tradycją, który ma sporo problemów, jak choćby brak porządnego stadionu, bazy sportowej, czy wrogie nastawienie niewielkiej części fanów Legii - stwierdził Nitot w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".

Słowa prezesa Polonii mogą zaskakiwać. Inne kluby z wielkich miast - choćby Lech czy Pogoń - nie muszą bowiem konkurować na lokalnych rynkach o kibiców czy pieniądze z tak poważnymi graczami jak Legia.

- Zdaję sobie sprawę, że teraz to brzmi pretensjonalnie i absurdalnie. Polonia obecnie wypada kiepsko, jeśli porównamy ją do Lecha czy Wisły. Proszę jednak zauważyć, że w Warszawie mieszka nawet cztery razy więcej ludzi niż w Poznaniu i około trzy razy więcej ludzi niż w Krakowie. To tu siedziby mają wszystkie największe firmy. Dzisiaj Polonia na tle większych rywali jest malutka, ale gdyby powstał nowy stadion, to za 10 lat role mogą się odwrócić. Wierzę w to i dlatego tu jestem - zapewnił Nitot.

Biznesmen podkreśla, że kluczowy dla rozwoju Polonii jest nowy stadion. Nitot zadeklarował, że jest ponieść część kosztów jego budowy. Może wydać na ten cel 60 mln złotych. Chciałby jednak, by klub został operatorem obiektu.