Mocny apel Michniewicza ws. dyskusji o grze Lewandowskiego. "Bzdura totalna. Warto, by z tym skończyć"

W meczu z Walią Polska wyszła ustawiona dwójką napastników. Robertowi Lewandowskiemu towarzyszył w ataku Karol Świderski. Ich współpraca przyniosła zwycięskiego gola dla "Biało-czerwonych" - "Lewy" asystował młodszemu koledze, a ten pewnie umieścił piłkę w siatce.

Czesław Michniewicz zaapelował po ostatnim gwizdku, by ukrócić dyskusję na temat tego, czy Lewandowskiemu lepiej gra się jako jedynemu napastnikowi, czy w duecie. Zdaniem selekcjonera opinie, że "Lewy" nie odnajduje się w roli samotnej "dziewiątki", nie są prawdziwe.

- My musimy zadbać o "serwis" dla Roberta. Tutaj dyskutujemy, czy dwójką napastników gra mu się lepiej czy gorzej. W Dortmundzie, Bayernie i Barcelonie grał najczęściej jako jeden napastnik. I strzelił 300 bramek czy tam ileś - rozbrajająco zauważył trener.

- Więc dzisiaj mówienie o tym, że Robert nie odnajduje się jako jeden napastnik, to jest bzdura totalna. Warto, by z tym skończyć - podkreślił.

Michniewicz odniósł się także do współpracy Lewandowskiego z kolejno Świderskim, Arkadiuszem Milikiem oraz Krzysztofem Piątkiem.

- Te dwa mecze dały nam też część odpowiedzi na to, w jakim systemie dwójkowym w ataku Robert najlepiej funkcjonuje. Z Holandią grał z Arkiem Milikiem. Co innego jest napisać na papierze Milik-Lewandowski: wszyscy powiedzą wow. Co innego napisać Świderski-Lewandowski: super. Co innego Piątek-Lewandowski: też super. I tak można by wymieniać innych naszych napastników - powiedział.

- Ale jeśli nie zobaczysz ich na żywo na boisku, to trudno podjąć decyzję, który atak jest najlepszy. Robert zagrał z trójką napastników, w większym czy mniejszym wymiarze czasowym. I dla nas też to jest odpowiedź - dodał.