Niemieckie media grzmią po blamażu kadry: Katastrofa i upokorzenie. Hańba w Hiszpanii, kredyt Loewa wyczerpany

Niemieckie media grzmią po blamażu kadry: Katastrofa i upokorzenie. Hańba w Hiszpanii, kredyt Loewa wyczerpany
Marco Iacobucci EPP/Shutterstock
Porażka reprezentacji Niemiec w meczu z Hiszpanią jest szeroko komentowana w mediach za naszą zachodnią granicą. Nie brakuje krytyki pod adresem Joachima Loewa. Dziennikarze zastanawiają się, czy doświadczony selekcjoner nadal powinien prowadzić kadrę narodową.
Przed meczem z Hiszpanią mistrzowie świata z 2014 roku mieli nawet nadzieję na awans do Final Four Ligi Narodów, lecz od rywali z Półwyspu Iberyjskiego dostali bolesną lekcję. Skończyło się wynikiem 0:6 - najwyższą porażką reprezentacji Niemiec w meczu o stawkę od kilkudziesięciu lat.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wybory personalne Joachima Loewa już wcześniej budziły wątpliwości dziennikarzy, ale po ostatnim spotkaniu media nie zostawili oni na selekcjonerze suchej nitki. Jeden z największych piłkarskich serwisów w kraju, "Sport1.de", nie gryzie się w język.
- DFB nie może przymykać oczu na prawdę po hańbie w Hiszpanii. Kredyt Joachima Loewa został wreszcie wyczerpany. Zwycięstwo Hiszpanii 6:0 to nie przypadek, kiedy w sześciu meczach w Lidze Narodów traci się 13 bramek. Od mundialu 2018 nie było zauważalnego rozwoju, młodzi zawodnicy nie spłacają zaufania, jakim obdarzył ich trener - napisano.
- Polityka kadrowa to jedna rzecz, za którą należy winić Loewa, a druga: taktyka. Kto powiedział, że trener, który odnosił sukcesy w przeszłości, będzie również odpowiednim człowiekiem do zmian w światowym futbolu w przyszłości? Może jest odwrotnie, a metody Loewa są dawno nieaktualne? - zastanawiają się dziennikarze.
- W najgorszym meczu w erze trenera reprezentacja przegrywa 6:0 z Hiszpanią. Takie 0:6 z niemieckiego punktu widzenia nie tylko brzmi jak katastrofa i upokorzenie, tak naprawdę było, a właściwie to nawet jeszcze gorzej - gorzko przyznał "Suddeutsche Zeitung".
O "historycznej hańbie" pisze również niemiecki oddział "SkySports", który zauważa, że "Joachim Loew był zszokowany i sparaliżowany". Dziennikarze nie przyznali tradycyjnych ocen pomeczowych. Zamiast tego pojawiła się pusta strona z krótkim wyjaśnieniem.
- Reprezentacja Niemiec doświadczyła jednego z największych wstydów w historii. Pojawienie się zespołu Loewa na boisku graniczyło z odmową pracy. Zgadzamy się z tym. Dlatego nie ma od nas piątek i szóstek, tylko kartka białego papieru - czytamy.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik18 Nov 2020 · 08:20
Źródło: Sport.onet.pl

Przeczytaj również