Niepełnosprawni reprezentanci Polski trafili do serc nowych kibiców. Czeka ich nagroda na Stadionie Narodowym

Niepełnosprawni reprezentanci Polski trafili do serc nowych kibiców. Czeka ich nagroda na Stadionie Narodowym
screen
Reprezentacja Polski w AMP Futbolu wywalczyła brązowy medal na EURO 2021, a dzień po tym wyczynie informacja obiega coraz szersze kręgi. Nasi herosi pokonali Rosję po tym jak w półfinale ograli nas Hiszpanie. Ale zdobyli serca kibiców i poszerzyli to grono o wiele tysięcy ludzi.
I o tym właśnie postanowiliśmy napisać. O rozwoju AMP Futbolu. Dyscypliny, na której dzięki poprzednim sukcesom naszych piłkarzy i świetnej promocji pojawiło się kilka tysięcy kibiców na stadionie Cracovii. Której półfinałowy mecz turnieju w telewizji obejrzało ponad 400 tysięcy ludzi!
Dalsza część tekstu pod wideo
Czytelników o słabych nerwach z góry przepraszamy za opisy trudnych momentów z życiorysów reprezentantów Polski. Czytacie na własną odpowiedzialność…
Życiowe historie wielu chłopaków doskonale już znacie. Wielu straciło nogę w wypadku samochodowym czy motorowym. Bramkarz Łukasz Miśkiewicz pracował w Kopalni Węgla Kamiennego w Knurowie. Dziewięć lat temu przy czyszczeniu jednej z maszyn ręka wpadła mu w machinę przypominającą skorupę ślimaka. Zaparł się i drugą ręką oderwał sobie tę, która już była wciągana i łamana. Gdyby nie to, cały zostałby zmielony.
Z Kubą Kożuchem (strzelcem zwycięskiego gola na 1:0 w meczu o trzecie miejsce z Rosją) wielokrotnie grałem w piłkę na osiedlowym boisku. Zaczął przychodzić do nas młody chłopaczek o kulach i kopać piłkę o siatkę, dołączył do gry z pełnosprawnymi, w różnym wielu, większość była od niego starsza. A on biegał o kulach jak szalony, z niesamowitą pasją i odwagą.
On z kolei stracił nogę w drastycznych okolicznościach. W jego mieszkaniu wzniecił się pożar, gdy miał 3 lata. Nie było już możliwości ucieczki z mieszkania, bo ogień zająć przedpokój. Wybudzony ze snu tata Kuby wystawił synka za okno, posadził na parapecie z drugiej strony i przywiązał do rynny. W ten sposób go uratował, ale sam skazał się na śmierć na oczach Kuby.
To straszne, przygniatające historie, które w tej drużynie się wręcz mnożą. Strata kończyny to trauma, na samo wyobrażenie wiemy, że to okropny cios i trudność. A chłopaki z reprezentacji AMP futbolu często powtarzają, że mogąc cofnąć czas, wcale by tego nie zrobili. Bo napisali nową historię życiową i sportową, której nie chcieliby zmazać.
A pomyślcie sobie ile życiowych historii osób po amputacjach usłyszał w tym czasie Marek Dragosz, selekcjoner reprezentacji. Pomógł wielu ludziom, których nie znał, odzyskać chęć do aktywnego życia. Siedzenie w fotelu i użalanie się nad swoją sytuacją byłoby czymś naprawdę zrozumiałym. Ale nie dla nich, nie dla tych wojowników.
Nieoceniona w tym wszystkim jest postać Mateusza Widłaka. Dekadę temu miał on tyle zapału, by zbudować w Polsce piłkę nożną dla niepełnosprawnych. Masy pracy wymagało poskładanie wszystkiego pod kątem organizacyjnym. Widłak miał serce, by tworzyć AMP futbol w Polsce od podstaw. Teraz zbierane są efekty tych wszystkich poświęceń. Zdobycie medalu na mistrzostwach Europy zorganizowanych we własnym kraju smakuje wyjątkowo.
Sztuka polegała na tym, by jednocześnie zachować dobrą atmosferę w rodzinie AMP futbolu, a jednocześnie pomnożyć zainteresowanie dyscypliną i samą reprezentacją Polski. To trudne zadanie, bo każdy niewłaściwy ruch śmierdziałby korporacją i burzeniem klimatu. Jednak zostały poczynione ku temu świetne kroki. Piłką nożną dla niepełnosprawnych zaczęli interesować się ludzie z dużymi nazwiskami.
A co za tym poszło - ich fani. Automatycznie społeczność AMP przez lata rosła w siłę, a to chociażby dzięki aktywności ambasadorów Kamila Grosickiego, Łukasza Fabiańskiego i Roberta Lewandowskiego, którego brand ’’RL9” zaczął także sponsorować reprezentację.
Trafienie do szerszego grona odbiorców to jeszcze dwie współprace, które są naprawdę imponujące. Michał Pol przybliżył kibicom wiele historii reprezentantów Polski, pokazuje kulisy tej świetnej drużyny i jest w tym bardzo autentyczny. Do tego mecze Polaków od długiego czasu można oglądać na żywo w TVP Sport. Przyczyniło się to do spotęgowania zainteresowania światem niepełnosprawnych piłkarzy.
Prezes polskiej federacji jest też na czele European Amputee Football Federation, co znacznie ułatwia promowanie tej dyscypliny poprzez napędzanie rywalizacji drużyn na poziomie międzynarodowym. Przecież w 2019 roku ruszyła nawet ampfutbolowa Liga Mistrzów!
Doceniajmy tych herosów, robią coś wielkiego i widowiskowego. Za docenienie drużyny wziął się już prezes PZPN Cezary Kulesza, który zaprosił całą ekipę na mecz reprezentacji z San Marino. Poza tym że obejrzą spotkanie z loży, reprezentanci Polski zostaną wyczytani przez spikera na Stadionie Narodowym z nazwisk, żeby mogli usłyszeć podziękowania z całych trybun.
Ci herosi wywalczyli w Krakowie zarówno medal, jak i uznanie i sympatię tysięcy kolejnych kibiców.

Przeczytaj również