Zaskakująca decyzja bramkarza. Ucieka mu wielka szansa. "Świadomie przekreśla przyszłość w klubie"

Zaskakująca decyzja bramkarza. Ucieka mu wielka szansa. "Świadomie przekreśla przyszłość w klubie"
Icon Sport / PressFocus
Alexander Nübel w 2020 roku stał się bohaterem głośnego transferu. 23-letni wówczas bramkarz nie przedłużył umowy z Schalke i zdecydował się na dołączenie do Bayernu Monachium. Zrobił to, chociaż musiał liczyć się z faktem, że “jedynką” pozostanie Manuel Neuer. Dziś, gdy Nübel pierwszy raz mógłby na dłużej wskoczyć między słupki niemieckiego giganta, poddaje się bez walki.
Cztery mecze. To dotychczasowy dorobek Alexandra Nübela w barwach Bayernu Monachium. Niemiecki bramkarz spędził w Bawarii sezon 2020/21, ale nie mógł liczyć na regularną grę. Raz pokazał się na boiskach Bundesligi, dwukrotnie w Lidze Mistrzów, jeden mecz rozegrał też w Pucharze Niemiec. To tyle.
Dalsza część tekstu pod wideo

Udane wypożyczenie

Po zakończeniu tamtych rozgrywek, w poszukiwaniu występów odszedł na dwuletnie wypożyczenie do AS Monaco, co okazało się dla niego bardzo dobrą decyzją. Zamiast grzać ławkę rezerwowych w Monachium, zyskał szanse na zbieranie bezcennego doświadczenia.
- To było życzenie Alexandra, który chce wrócić do regularnego pojawiania się na murawie. Poparliśmy to. Warunkiem było jednak pozyskanie wartościowego zmiennika. Nasz trener bramkarzy Toni Tapalović zaproponował Svena Ulreicha. Cieszymy się, że udało nam się dojść do porozumienia - mówił wówczas Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy Bayernu.
Od momentu dołączenia do Monaco, Nübel jest w klubie z Księstwa niekwestionowanym numerem jeden. W poprzednim sezonie ligowym nie opuścił nawet minuty! W 38 meczach zachował 11 czystych kont i wyjmował piłkę z siatki 40 razy. Grał też w eliminacjach do Ligi Mistrzów czy Lidze Europy. Podobnie wygląda to zresztą w obecnej kampanii, bo niemiecki bramkarz wychodził w podstawowym składzie na każde z 25 spotkań.
Nübel prezentuje się w barwach Monaco bardzo dobrze, choć nie było tak od samego startu, co potwierdza nam Bartek Gabryś, pasjonat francuskiego futbolu.
- Nübel nie miał dobrego początku w Monaco, popełniał błędy. Po roku rzadkich występów to niestety nie mogło dziwić, ale z tygodnia na tydzień Niemiec stawał się coraz pewniejszym bramkarzem i obecnie należy traktować go jako ważne ogniwo zespołu z Księstwa. Sam wspomniał, że w ASM odzyskał rytm, który miał wcześniej w Schalke - twierdzi nasz rozmówca.
- Niemiecki bramkarz czuje się w Monaco bardzo dobrze i ma pewne miejsce w składzie. Nie może więc dziwić, że nie za bardzo chce się stamtąd ruszać - nawet kosztem poważnej szansy w Bayernie. Nübel otwarcie przyznaje, że nie widzi sensu powrotu do Monachium, gdy wciąż jest tam Manuel Neuer. Odbieram to tak, że swoimi wypowiedziami poza wyrażaniem zdania chce też dać do zrozumienia kierownictwu Monaco, aby pracowało nad sprowadzeniem go na stałe - uważa Gabryś.
Świetna forma 26-latka już kilka miesięcy temu sprawiła, że Monaco odezwało się do Bayernu w sprawie ewentualnego wykupienia niemieckiego bramkarza. “Die Roten” odrzucili jednak taką możliwość twierdząc jasno, że wiążą przyszłość z Nübelem. Jego umowa wygasa dopiero w 2025 roku.

Wielka szansa oddana bez walki

Przełomowe dla przyszłości Niemca mogły, i właściwie nadal mogą, okazać się wydarzenia z ostatnich tygodni. Manuel Neuer podczas jazdy na nartach złamał bowiem nogę i czeka go teraz kilka miesięcy przerwy od gry. Poważny uraz doświadczonego golkipera sprawił, że Bayern stanął przed wyzwaniem zastąpienia go odpowiednio jakościowym graczem.
Planem “A” dla “Die Roten” było wcześniejsze ściągnięcie z wypożyczenia Nübela, który zyskałby w ten sposób wielką szansę na regularne występy w barwach niemieckiego giganta.
- Tak, Bayern chce sprowadzić Nuebela z powrotem i poinformował mnie o tym. Teraz znalezienie porozumienia zależy głównie od klubów. Dla Alexandra ważne jest, aby wiedzieć, jakie są jego perspektywy - mówił początkowo Stefan Backs, agent piłkarza.
Bayern musiał jednak uzyskać zgodę na taki ruch zarówno od AS Monaco, jak i samego bramkarza. Niedługo później przemówił sam Nübel:
- To nie ma wiele sensu. Nie wiem, na ile poważny jest uraz Manuela, ale myślę, że latem znów będzie gotowy, by bronić w następnym sezonie. Trzymam za niego kciuki - stwierdził 26-latek.
Trudno zrozumieć takie rozumowanie niemieckiego bramkarza. Przechodząc do Bayernu wiedział przecież, że jest tam praktycznie nietykalny Manuel Neuer. Jeśli chciał zaistnieć w Monachium, musiał być cierpliwy, czekać na dobry moment, budować sobie grunt pod ewentualne zastąpienie bardziej doświadczonego kolegi. Teraz dostał taką szansę i… nie chce z niej skorzystać.
- Nie wiem, na co on liczył, podpisując kontrakt z Bayernem, skoro macha ręką na taką szansę. Jeśli jego bytność w Bayernie miałaby mieć jakikolwiek sens, to właśnie teraz, przy długiej kontuzji Neuera - zwraca na Twitterze uwagę Tomasz Urban, specjalista od niemieckiej piłki i dziennikarz Viaplay, którego teksty możecie czytać na portalu Meczyki.pl.
Gdyby Nübel wrócił teraz do Bayernu i odpowiednio spożytkował swoją szansę, mógłby już niebawem stać się w Bawarii bramkarzem numer jeden. Nawet na długie lata.
- Kontrakt Neuera dobiega końca w 2024. Bayern płaci mu krocie, to jeden z najwyższych kontraktów w zespole. W ostatnim czasie coraz częściej łapie urazy, forma też bywa różna. Wątpię, by chcieli go jeszcze przedłużać. Nie ma lepszego momentu na zaatakowanie Neuera niż teraz - zwraca uwagę Urban.

Przekreślona przyszłość w Monachium?

Niewykluczone, że taka decyzja bramkarza będzie miała swoje konsekwencje. Jeśli teraz, brzydko mówiąc, “wypina się” na swój klub, nie chcąc podjąć rękawicy, trudno wyobrazić sobie jego przyszłość w Monachium po zakończeniu wypożyczenia. Wcześniej włodarze “Die Roten” wysyłali w świat komunikat - “Nübel to nasza przyszłość”. Teraz sytuacja może obrócić się o 180 stopni.
- Myślę, że w Bayernie też już się zreflektowali, że inwestowanie w niego nie ma sensu i będą szukali możliwości, by go sprzedać - pisze na Twitterze wspomniany wyżej dziennikarz Viaplay.
Warto też pamiętać, że w 2024 roku na niemieckich boiskach odbędą się mistrzostwa Europy. A z Bayernu do kadry jest z pewnością dużo bliżej niż z Monaco. Nübel najwidoczniej nie patrzy jednak przyszłościowo. Woli kilka wygodnych miesięcy w Monaco. Nie chce walczyć o swoją przyszłość w Monachium. Cóż, jego decyzja. Wydaje się ona jednak mało logiczna.

Przeczytaj również