Nowe informacje ws. gry Roberta Lewandowskiego z Anglią. "Są dwie możliwości. Inny wariant jest nierealny"

Nowe informacje ws. występu Lewandowskiego z Anglią. "Są dwie możliwości. Każdy inny wariant jest nierealny"
Piotr Matusewicz / PressFocus
We wtorek "Przegląd Sportowy" poinformował, że Bayern Monachium zabronił Robertowi Lewandowskiemu gry w meczu reprezentacji Polski z Anglią, jeżeli nie zmienią się obowiązujące aktualnie w Niemczech przepisy sanitarne. W rozmowie z "WP Sportowe Fakty" zupełnie inną wersję przedstawia rzecznik prasowy PZPN, Jakub Kwiatkowski.
Aktualnie w Niemczech obowiązuje obowiązkowa 14-dniowa kwarantanna dla osób, które wracają do tego kraju z Wysp Brytyjskich. To duży problem dla polskiej reprezentacji, bo może skutkować brakiem występu Roberta Lewandowskiego oraz Krzysztofa Piątka w spotkaniu z Anglią.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zgodnie z aktualnymi przepisami FIFA kluby mogą zabronić piłkarzom nie tylko wyjazdu na ten mecz, ale na całe zgrupowanie kadry. Aktualne rozporządzenie w Niemczech obowiązuje do 27 marca. PZPN zachowuje jednak spokój.
- Korespondowałem z przedstawicielami Bayernu Monachium i mogę powiedzieć, że na ten moment nic się nie zmieniło. Czekamy na decyzję klubu, ale widząc, jak spokojnie Bayern podchodzi do całej sprawy, wierzę, że wszystko dobrze się skończy. Robert to kapitan reprezentacji, on też ma w tej sytuacji coś do powiedzenia - powiedział Jakub Kwiatkowski.
Rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" podkreśla, że nie ma możliwości przeniesienia spotkania z Wembley ani zmiany jego terminu. Na pewno zagramy tam z Anglią 31 marca. Pytanie tylko, w jakim składzie.
- Każdy inny wariant, poza spotkaniem na Wembley, jest nierealny. Możliwości są następujące: nasza drużyna może rozegrać spotkanie w pełnym składzie lub w osłabieniu. Nie ma też argumentów, by przełożyć mecz na inny termin - podkreślił Kwiatkowski.
Wciąż trwają negocjacje Bayernu z lokalnym sanepidem, do którego należy ostateczna decyzja o kwarantannie. W sprawę zaangażowała się także niemiecka federacja. Według Kwiatkowskiego o żadnym zakazie ze strony "Die Roten" nie ma na razie mowy.
- Ani razu ze strony Bayernu nie padło stwierdzenie, lub nawet wątpliwość, że Roberta może zabraknąć na spotkanie z Anglią. Klub wysłał wszystkie niezbędne informacje do organu sanitarnego w Bawarii i czeka na decyzję. Niezależnie od tego, Niemiecka Federacja Piłkarska (DFB), ma rozmawiać z rządem na temat wyjątków. Takie informacje przekazała nam UEFA - zakończył.

Przeczytaj również