Nowe informacje ws. Kamila Stocha. Są powody do optymizmu

Stoch doznał urazu przed środowym treningiem w Zakopanem. 34-latek ma zerwaną torebkę stawową w stawie skokowym i naciągnięte więzadła.

Od razu mistrz olimpijski z Soczi i Pjongczangu został poddany intensywnej rehabilitacji. Jej efekty zaczynają być już widoczne.

- Jest zdecydowany postęp. Obrzęk jest znacznie mniejszy. Zwiększył się za to zakres ruchu. Mniejsze są dolegliwości bólowe. Jestem mile zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że w ciągu dwóch dni będzie aż taka poprawa - powiedział Winiarski w rozmowie z oficjalną stroną PZN.

Na razie nie wiadomo, kiedy Stoch będzie mógł wrócić do treningów. Winiarski apeluje o spokój i cierpliwość. Łukasz Gębala, fizjoterapeuta kadry, jest przekonany, że doświadczony skoczek weźmie udział w igrzyskach olimpijskich w Pekinie.

- Pierwszego dnia po urazie terapia trwała około ośmiu godzin z przerwą na obiad. Leczenie to głównie holistyczna praca manualna, ale jest to wsparte o fizykoterapię, czyli urządzenia wywołujące efekt przeciwzapalny i przeciwobrzękowy, jak na przykład urządzenia do drenażu kompresyjnego. Do tego dochodzi taping, elementy medycyny chińskiej oraz zaopatrzenie medyczne w postaci różnego rodzaju skarpet i pończoch kompresyjnych - tłumaczy Gębala sposób, w jaki Stoch wraca do zdrowia.

Stoch będzie mógł tylko oglądać w telewizji starty kolegów w Zakopanem. W sobotę odbędzie się konkurs drużynowy, w niedzielę - indywidualny.