Nowe miejsce Bielika. Zagra z legendą i bratem wielkiego talentu. "Problemy nie tylko na boisku"

Nowe miejsce Bielika. Zagra z legendą i bratem wielkiego talentu. "Problemy nie tylko na boisku"
Twitter Birmingham City
Krystian Bielik najbliższy sezon spędzi w Birmingham City. Tym samym spełni założenie Czesława Michniewicza, zgodnie z którym, żeby zostać powołanym na mistrzostwa świata, musi grać przynajmniej na poziomie Championship, ale wydaje się, że to wybór daleki od ideału.
Po zakończeniu poprzedniego sezonu, w którym Derby County spadło do League One było jasne, że Bielik nie będzie chciał zostać tam zostać. Trzeba pamietać, że spadek Derby nie do końca był odzwierciedleniem postawy na boisku. Gdyby nie ujemne punkty przyznane za problemy finansowe, to drużyna trenowana przez Wayne’a Rooneya sportowo utrzymałaby się na zapleczu Premier League, a Bielik, po powrocie do zdrowia, był jednym z wyróżniających się zawodników. Nie możemy zatem patrzeć na niego jak na spadkowicza.
Dalsza część tekstu pod wideo
Można było mieć nadzieje, że nawet jeśli na transfer do Premier League jest za wcześnie, tu głównym argumentem przeciwko mogły być liczne problemy z kontuzjami, to załapie się chociaż do zespołu ze sporymi ambicjami w Championship. Tak się jednak nie stało.

Problemy od lat

Birmingham to 20. drużyna ubiegłego sezonu, co nie było specjalną niespodzianką, bo ostatnie lata głównie spędzili oglądając się za siebie i na strefę spadkową. Problemy kluby nie ograniczają się jedynie do kwestii sportowych. Stwierdzenie, że Bielik organizacyjnie trafił z deszczu pod rynnę byłoby może nadużyciem, ale nie zmienia to faktu, że jego nowy klub też ma spore kłopoty pozaboiskowe. W tle cały czas toczą się rozmowy z potencjalnymi nowymi właścicielami, jednym z nich być może zostanie Maxi Lopez, były piłkarz Barcelony.
To wszystko jest jednak owiane mgłą tajemnicy, nie wiadomo kiedy się rozstrzygnie, a niepewność ma przełożenie na budowę drużyny. Birmingham dysponuje w tym momencie bardzo wąską kadrą. W pierwszym meczu sezonu, z Luton na wyjeździe (0:0), zagrali ustawieniem 3-4-2-1. Bielik najprawdopodobniej będzie jednym z dwóch środkowych pomocników. Na "jego" pozycji zagrali Ryan Woods i Jordan James.
Ten pierwszy to 28-letni Anglik, który do kluby trafił na zasadzie wolnego transferu ubiegłego lata, a wcześniej grał w Milwall. Doświadczenie na poziomie Championship ma potężne, zagrał blisko 250 spotkań, do tego 48 w League One. W poprzednim sezonie był podstawowym zawodnikiem Birmingham, rozegrał w lidze trzydzieści spotkań. Pewnego poziomu jednak nigdy nie przeskoczył, jest po prostu synonimem solidności. James natomiast to piłkarz bardzo młody, 18-letni, który wywodzi się z klubowej akademii. Do pierwszej drużyny na poważnie wszedł w poprzedni sezonie, w którym w Championship rozegrał nieco ponad tysiąc minut. Często rzucany był przez trenera po różnych pozycjach, grał na prawej stronie, lewej, jako atakujący pomocnik, a także cofnięty.
Przed transferem Bielika za dużo alternatyw na tej pozycji już nie było. Na ławce z Luton siedział młody Alfie Chang, zupełnie bez doświadczenia na poziomie Championship. Jest też jeszcze Gary Gardner, który do Luton nie pojechał z powodu kontuzji. I na tym opcje w zasadzie się kończą więc wydaje się, że Bielik, który wyróżniał się w Derby, szybko powinien wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce.

Zmiany na ławce

Nowym trenerem został niedawno John Eustace. Trudno przewidzieć, jak sobie poradzi w roli samodzielnego szkoleniowca, bo dotąd głównie pracował jako asystent - w reprezentacji Irlandii, a także w QPR. Samodzielnie prowadził jedynie Kidderminster, które niektórzy nazywali "non-league Barceloną", ale wprowadzenie efektownego stylu na zapleczu Premier League będzie znacznie większym wyzwaniem. Na razie musi ustabilizować przede wszystkim defensywę, bo poprzednim sezonie Birmingham traciło mnóstwo goli, a także grę na wyjazdach, bo z ostatnich szesnastu meczów wygrali zaledwie jeden.

Znane twarze

Najbardziej znanym zawodnikiem jest Troy Deeney. Były kapitan, w zasadzie legenda Watffordu, w poprzednim sezonie zdobyła cztery bramki i dołożyła trzy asysty. Być może Bielik będzie miał okazję grać wspólnie z Jobem Bellinghamem, młodszym bratem Jude’a, który niedawno podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt i znalazł się w kadrze na spotkanie z Luton. Pierwszy mecz dla drużyny Eustace'a rozegrał też wypożyczony z Norwich Przemysław Płacheta.
Natomiast razie Birmingham postrzegane jest jako drużyna budowana chaotycznie, z niepewną przyszłością właścicielską i dość wąską kadrą. Dla Bielika, który był już tam na wypożyczeniu w 2017 roku, na pewno plusem jest to, że niemal z miejsca może liczyć na grę w podstawowym zestawieniu. Być może na tym etapie jego kariery najważniejsze jest to, aby rozegrał większość sezonu bez kontuzji i udowodnił, że zdrowotnie jest w stanie podołać wymaganiom angielskiego futbolu, a osiągnięcia klubowe schodzą na dalszy plan. Do takich wniosków można dojść analizując sytuację zespołu, w którym spędzi najbliższe kilkanaście miesięcy.

Przeczytaj również