Nowy bramkarz w Legii Warszawa? 22-latek na celowniku stołecznego klubu [NASZ NEWS]

Nowy bramkarz w Legii Warszawa? 22-latek na celowniku stołecznego klubu [NASZ NEWS]
Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Legia Warszawa rozgląda się za nowym bramkarzem. Według naszych informacji wysoko stoją akcje Rafała Strączka ze Stali Mielec, który po sezonie może odejść za darmo.
Dziś niekwestionowanym numerem jeden w bramce mistrzów Polski jest Artur Boruc. 41-latek jest silną osobowością w szatni i bardzo solidny na boisku. Kiedy zabrakło go przy Łazienkowskiej z powodu kontuzji pleców, drużyna posypała się jak domek z kart. Jego absencja to nie jedyny powód, ale wystarczy wspomnieć, że gdy zabrakło Boruca, Legia przegrała wszystkie ligowe mecze. Kiedy wrócił, od razu przełamała się z Jagiellonią, choć generalnie trudno mówić, aby klub wyszedł z kryzysu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Pod nieobecność weterana na zmianę bronili Kacper Tobiasz i Cezary Miszta. Dziewiętnasto i dwudziestolatek grali nierówno. Pokazali, że mogą zbierać minuty w zespole, ale pozycja nr 1 jeszcze ich przerasta. Widzą to w Legii. Zresztą sam Dariusz Mioduski w słynnym już wywiadzie na oficjalnej stronie klubu to przyznał. Łatwo więc domyślić się, że wkrótce któryś może powędrować na wypożyczenie. Najpierw jednak trzeba zakontraktować nowego golkipera. Dlatego departament sportu rozpoczął poszukiwania następcy dla Boruca, który po sezonie ma zakończyć bogatą karierę.
Nie trzeba było rozglądać się daleko, bo obiecującego i potencjalnie łatwego do ściągnięcia kandydata Legia ma pod nosem. Jak ustaliliśmy to Rafał Strączek ze Stali Mielec, który już od pewnego czasu zwraca na siebie uwagę, a teraz kandyduje do jednego z najlepszych golkiperów sezonu. 22-latek to obiecujący talent i jak słyszymy w Mielcu dostają o niego zapytania także z zagranicy oraz jeszcze jednego czołowego klubu Ekstraklasy.
Legia to jednak kusząca opcja i być może nieprzypadkowa z jeszcze jednego względu. W letnim oknie transferowym Strączek był bardzo bliski przejścia do Rakowa Częstochowa. Chciał go Marek Papszun i ówczesny dyrektor sportowy, Paweł Tomczyk, który od grudnia pracuje w stolicy. Ostatecznie Raków postawił na Vladana Kovacevicia i też źle na tym nie wyszedł.
Strączek rozegrał w tym sezonie czternaście meczów w lidze. Cztery razy zachował czyste konto. Pod tym względem zajmuje czwarte miejsce w lidze. Wielokrotnie w tym sezonie popisywał się świetnymi interwencjami, czym zwrócił na siebie uwagę wielu skautów.
22-latek jest dość łatwym łupem. W czerwcu 2022 roku kończy mu się kontrakt. Z nowym pracodawcą może związać się już zimą. Pytanie, czy jest już gotowy, aby przeskoczyć na wyższą półkę. Wysłał już kilka poważnych sygnałów, że łatwo nie pęka.

Przeczytaj również