Oceny po meczu Polska - Czechy. Lewandowski najgorszy w całym zespole. "Praktycznie nic mu nie wychodziło"

Oceny po meczu Polska - Czechy. Lewandowski najgorszy w całym zespole. "Praktycznie nic mu nie wychodziło"
Tomasz Folta / PressFocus
Polska zremisowała u siebie z Czechami 1:1 (1:0). Oto, jak oceniliśmy biało-czerwonych po tym spotkaniu.
Noty wystawiliśmy w skali 1-10. Wyjściowa ocena to 5.
Dalsza część tekstu pod wideo

Wojciech Szczęsny - 6

Praktycznie bezrobotny. W 26. minucie bez problemów złapał lekki strzał Doudery. Poza tym nie musiał się przemęczać. Przy straconym golu bez większych szans. Najlepsza interwencję zaliczył dopiero w doliczonym czasie gry.

Jakub Kiwior - 5

W pierwszej połowie solidny i dość pewny w swoich poczynaniach. W 61. minucie łatwo machnął się jednak we własnym polu karnym, co mogło skończyć się golem na 2:1 dla rywali. W końcówce meczu uratował nas przed porażką blokując groźny strzał.

Paweł Bochniewicz - 4

Choć zaliczył kilka dobrych interwencji, to raz - sfaulował na kartkę tuż przed polem karnym, dwa - zaliczył "asystę" przy golu dla Czechów. Niedługo później zszedł z kontuzją.

Jan Bednarek - 5

Trudno mieć po tym meczu wielkie pretensje do Bednarka. Notował udane zagrania i interwencje w defensywie, natomiast to on pechowo nastrzelił Bochniewicza, który dość przypadkowo zagrał pod nogi rywali przy golu na 1:1. Można zastanawiać się, ile było tu winy Bednarka.

Nicola Zalewski - 7

W pierwszej połowie zdecydowanie najlepszy piłkarz w reprezentacji Polski. Zaczął od celnego strzału, potem dwa razy nieźle dośrodkowywał do Świderskiego, a w końcu zapoczątkował akcję bramkową. Pomagał też w defensywie. Takiego Zalewskiego chcemy oglądać, choć nieco mniej aktywny był po przerwie.

Bartosz Slisz - 4

Dość anonimowy występ. Chyba najmniej widoczny ze środkowych pomocników. Na początku jeszcze dość aktywny, gdy próbował wywalczyć rzut rożny czy dośrodkować w pole karne. Potem komentatorzy rzadziej mogli wymieniać jego nazwisko. Nic nie zawalił, ale też szczególnie nie pomógł.

Jakub Piotrowski - 6

Grał najwyżej z grona trzech w teorii defensywnych pomocników. Początek miał jeszcze niemrawy, ale potem rozkręcał się z minuty na minutę. Był w odpowiednim miejscu i strzelił gola na 1:0, a potem podkręcił nieco swoją kreatywność, próbując m.in. niezłego prostopadłego podania.

Damian Szymański - 5

Często schodził blisko środkowych obrońców, dużo biegał, momentami walczył wręcz heroicznie z przeciwnikami w środku pola. Kilka razy dobrze ruszył też z piłką do przodu. Wyglądał lepiej niż Slisz.

Przemysław Frankowski - 5

Dość niespodziewanie nieco mniej aktywny niż biegający po drugiej stronie Zalewski. Uaktywnił się kilka razy, ale brakowało mu wówczas dokładności przy dograniach. Miewał lepsze mecze w reprezentacji, ale też nie zagrał szczególnie złego spotkania.

Karol Świderski - 5

Nieco bardziej aktywny z duetu napastników. Wychodził do gry, próbował dośrodkowań i sam dochodził do piłek zagrywanych ze skrzydła. Teoretycznie nie wziął udziału w akcji bramkowej, ale swoim naciskaniem na czeskich defensorów w jakimś stopniu przyczynił się do tego, że ci zagrali pod nogi Piotrowskiego. Miał też jednak gorsze zagrania i na pewno nie był to jego najlepszy występ. Zszedł już w przerwie przez problemy zdrowotne.

Robert Lewandowski - 3

Bezradny. Wychodził do piłki, ale nie był w stanie zrobić z nią niczego konkretnego. Często padał na murawę i próbował wymuszać rzuty wolne. A to złapany na spalonym, a to zaliczający stratę. Nawet kiedy sam stworzył sobie sytuację odbiorem, to nie wyszedł mu strzał na bramkę.

Adam Buksa - 5

Wszedł w przerwie za mającego problemy zdrowotne Świderskiego i był całkiem aktywny. Potrafił m.in. wywalczyć rzut wolny tuż przed polem karnym rywali.

Patryk Peda - bez oceny

W drugiej połowie wszedł w miejsce kontuzjowanego Bochniewicza i trudno napisać wiele o jego występie, bo jeszcze przed końcem meczu... został zastąpiony przez Sebastiana Szymańskiego.

Kamil Grosicki, Sebastian Szymański - bez oceny

Grali zbyt krótko.
Oceny
własne

Przeczytaj również