"Odepchnął agresywnego chłopa, który znów zaczął skakać mu do gardła". Nowe szczegóły zajścia z graczami Legii

"Odepchnął agresywnego chłopa, który znów zaczął skakać mu do gardła". Nowe szczegóły zajścia z graczami Legii
ANP/SIPA USA/PressFocus
Josue oraz Radovan Pankov spędzili minioną noc w areszcie w Alkmaar. Holenderskie media twierdzą, że piłkarze Legii zostali oskarżeni o napaść na ochroniarza. Teraz nowe szczegóły w całej sprawie przekazał Tomasz Dębek z "Faktu".
Po czwartkowym spotkaniu Ligi Konferencji w Holandii doszło do iście dantejskich scen. Dwaj piłkarze Legii zostali aresztowani, Dariusza Mioduskiego uderzono w twarz, a członkowie sztabu oberwali policyjnymi pałkami. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Holendrzy przedstawili już swoją wersję wydarzeń. Według ich relacji jeden z ochroniarzy w wyniku napaści miał doznać wstrząśnienia mózgu, złamania łokcia i trafić do szpitala. Więcej przeczytacie TUTAJ.
Nowe fakty w całej sprawie podaje Tomasz Dębek z "Faktu", który był obecny na miejscu zdarzenia. Według niego Josue w ogóle nie dopuścił się żadnych rękoczynów.
- Josue z nikim się nie szarpał, trochę pokrzyczał tylko, ale nie było żadnych rękoczynów z jego strony - napisał dziennikarz. Nieco inaczej sytuacja ma się w przypadku Pankova.
- Doszło do szarpaniny, w której agresywną stroną byli ochroniarze. Jeden z nich rzucił się na Radovana Pankova, który po momencie zwarcia odepchnął stewarda, a ten upadł na podłogę i uderzył głową w ścianę - czytamy w "Fakcie".
- Później w mediach społecznościowych pojawiły się informacje, jakoby ochroniarz doznał wstrząśnienia mózgu i złamania ręki w łokciu. Jak na tak poważne obrażenia, bardzo szybko jednak wstał i znów próbował rzucić się Serbowi do gardła - napisano.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik06 Oct 2023 · 10:01
Źródło: Fakt

Przeczytaj również