Odzyskał świetną formę, postawi na szokujący transfer? Jego wpis daje do myślenia

Odzyskał świetną formę, postawi na szokujący transfer? Jego wpis daje do myślenia
ANP / PressFocus
Na początku września 2022 roku Mauro Icardi dość niespodziewanie obrał kierunek turecki i powędrował na wypożyczenie z PSG do Galatasaray. W nowym otoczeniu odnalazł się znakomicie. Strzela dużo goli, zalicza asysty, a w swoich mediach społecznościowych sprytnie prowokuje kibiców Interu Mediolan, czyli klubu, w którym wypłynął na szerokie wody.
Przez lata wydawało się, że Mauro Icardi zbuduje swój pomnik w niebieskiej części Mediolanu. Dla Interu rozegrał 219 spotkań i strzelił w nich aż 124 gole. Wśród fanów “Nerazzurrich” mógł być legendą, a stał się wrogiem numer jeden. Gdy nie chciał przedłużyć umowy i odmawiał gry, stracił nawet kapitańską opaskę, a fani Interu byli wobec niego bezwzględni.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jednogłośnie zdecydowaliśmy, że zachowanie piłkarza z numerem dziewiątym nie powinno być dłużej tolerowane. Icardi pokazał, że nie posiada niezbędnego charakteru nie tylko do tego, by mieć opaskę kapitańską, ale nawet do tego, by zjednoczyć szatnię. Zachęcamy działaczy do podjęcia niezbędnych kroków, tak szybko jak to możliwe, aby usunąć go z grupy, ryzykując nawet złe zakończenie sezonu - pisali w liście otwartym.

Przez Paryż do Stambułu

Icardi kilka miesięcy później faktycznie rozstał się z klubem. Odszedł na wypożyczenie do PSG i spisywał się w jego trakcie na tyle nieźle (20 goli w 34 meczach), że klub ze stolicy Francji zapłacił aż 50 mln euro za jego transfer definitywny.
Kolejne dwa sezony w PSG były już znacznie mniej udane, a na początku obecnej kampanii Icardi nie dostawał już żadnych szans od nowego szkoleniowca, Christophe’a Galtiera. W poszukiwaniu regularnej gry odszedł więc na wypożyczenie do Galatasaray.
Turecki gigant postawił wówczas na bardzo mocne wzmocnienie kadry. Do Stambułu, poza Icardim, powędrowali też m.in. Dries Mertens, Juan Mata, Milot Rashica, Haris Seferović, Lucas Torreira czy Nicolo Zaniolo.
Transfery, na papierze naprawdę imponujące, przynoszą odpowiednie efekty, bo Galatasaray jest na dobrej drodze do zdobycia mistrzostwa Turcji. Icardi i spółka wyprzedzają o pięć punktów Fenerbahce oraz Besiktas, a do rozegrania mają jeszcze trzy mecze (Besiktas też trzy, Fenerbahce tylko dwa).

Świetna forma

Pierwsze skrzypce w zespole prowadzonym przez Okana Buruka gra właśnie 29-letni napastnik rodem z Argentyny. Jest nie tylko najskuteczniejszym piłkarzem Galatasaray w tym sezonie, ale też najlepszym asystentem. W 23 rozegranych meczach trafł do siatki 18 razy i dorzucił do tego osiem decydujących podań. Bierze udział w akcji bramkowej średnio co 67 minut.
Co istotne, Icardi “upolował” właściwie wszystkich największych rywali Galatasaray. Strzelał gole w meczach z Fenerbahce, Besiktasem, Trabzonsporem czy Basaksehirem. Formą błyszczy zwłaszcza w ostatnich tygodniach.
  • 5.04 - gol i asysta w meczu z Baseksehirem,
  • 14.04 - trzy gole i asysta w meczu z Kayserisporem,
  • 18.04 - gol w meczu z Alanyasporem,
  • 23.04 - brak goli i asyst w meczu z Karagumruk (ale tylko 30 minut na boisku),
  • 30.04 - gol w meczu z Besiktasem,
  • 8.05 - gol w meczu z Basaksehirem.
  • 16.05 - dwa gole w meczu z Istanbulsporem.

Powrót do PSG? Raczej niemożliwy

Bardzo dobra dyspozycja Icardiego sprawia, że coraz więcej mówi i pisze się o przyszłości Argentyńczyka. On sam dobrze czuje się w Galatasaray i jeszcze kilka tygodni temu informował o tym otwarcie.
- Jestem tutaj naprawdę szczęśliwy. Nie chcę wracać do PSG - stwierdził, cytowany przez Nicolo Schirę.
- Naprawdę chcę zostać w Stambule. W Paryżu byłem z najlepszymi zawodnikami na świecie, ale nie czułem tego na ulicy. Tutaj widzę duże zainteresowanie mną - dodawał.
Zdaniem “Le Parisien” Galatasaray rozpoczęło już rozmowy z PSG. Francuski klub jest gotowy na sprzedaż Argentyńczyka za niewygórowaną kwotę w granicach 10 mln euro, co kusi nie tylko tureckiego giganta, ale też inny kluby. Nawet… AC Milan.
Gdyby Icardi zasilił szeregi odwiecznego rywala Interu, z pewnością wzbudziłby w stolicy mody (i nie tylko) ogromne emocje. Media informują o zainteresowaniu ze strony “Rossonerich”, a sam Argentyńczyk w swoich mediach społecznościowych podgrzewa atmosferę. Gdy ostatnio Inter i Milan mierzyły się w półfinale Ligi Mistrzów, on opublikował na Instagramie zdjęcie, które miało czerwono-czarne barwy.
- Możesz się dobrze bawić nawet w piekle, jeśli będziesz w towarzystwie właściwego diabła - podpisał zdjęcie Icardi. Nie byłoby w tym może nic szczególnie interesującego, gdyby nie fakt, że diabeł to jeden z symboli… AC Milan.
Czy zachowanie Argentyńczyka może zwiastować transfer do zespołu z czerwonej części Mediolanu? Kto wie. Być może to jedynie szpilka w Inter, z którym Icardi rozstał się w dość burzliwych okolicznościach.
Ostatnio argentyńskie media piszą także o zainteresowaniu Icardim ze strony Boca Juniors. Ponoć obie strony są już nawet po pierwszych rozmowach, a sam napastnik nie wyklucza powrotu do ojczyzny.

Przeczytaj również