Ołeksandr Usyk obronił tytuł w walce roku! Ukrainiec wygrał na punkty z Anthony'm Joshuą!

Ołeksandr Usyk obronił tytuł w walce roku! Ukrainiec wygrał na punkty z Anthony'm Joshuą!
Screen z DAZN
Ołeksandr Usyk obronił tytuły w walce roku w Dżuddzie. Ukraiński pięściarz, po niejednogłośnej decyzji sędziów, pokonał na punkty Anthony'ego Joshuę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dzisiejsze starcie, od wielu tygodni elektryzujące cały bokserski świat, było rewanżem za walkę sprzed roku, w której Ukrainiec niespodziewanie pokonał Anthony'ego Joshuę, w obecności ponad 66 tys. kibiców na Tottenham Hotspur Stadium, w przeważającej większości dopingującej lokalnego pięściarza.
Joshua przed pierwszym starciem uchodził za lepszego pięściarza, ale sędziowie po dwunastu rundach ciężkiego boju w Londynie jednogłośnie przyznali zwycięstwo bokserowi z Symferopola, a eksperci orzekli, że była to wygrana bezapelacyjna. Przed rewanżem zatem role się odwróciły: to Ukrainiec stał się faworytem bukmacherów, a o trzy lata młodszy Brytyjczyk miał sporo do udowodnienia.
Po przegranej z Ukraińcem Joshua postanowił zresztą rozstać się ze swym dotychczasowym trenerem Robem McCrackenem, by zatrudnić - mającego świetny bilans jeśli chodzi o doprowadzanie swych zawodników do mistrzostwa (14 tytułów) - Roberta Garcię. Z kolei Usyk zaimponował doborem zawodników, z którymi sparował przed starciem z Brytyjczykiem, chcąc pokazać że w ringu będzie gotowy na wszystko.
Przed drugim starciem tych pięściarzy wielu obserwatorów spodziewało się, że wyższy i cięższy Joshua będzie chciał zdominować przeciwnika i od początku narzucić swój styl boksowania. Początek starcia nie potwierdził jednak tych przypuszczeń. Obaj podeszli do siebie z respektem. Joshua próbował ciosów na korpus, Usyk odwdzięczył się mu soczystym prawym. Runda była jednak bardzo wyrównana.
Kolejne trzy minuty również nie przyniosły żadnych konkretów. Brytyjczyk miał trudności ze złapaniem ruchliwego przeciwnika, a ten również nie przeprowadził poważniejszego ataku. W trzeciej rundzie nieco lepsze wrażenie sprawiał Joshua, któremu jednak znów brakowało konkretów. Obaj pięściarze byli aktywniejsi w czwartej odsłonie starcia, w której zadali kilka dobrych ciosów.
Piąte starcie nie przyniosło zmiany. Joshua przypadkowo trafił przeciwnika poniżej pasa, obaj próbowali również kombinacji, ale bez przełomu. Brytyjczyk szybko wbiegł na środek ringu w szóstej rundzie. Nadal jednak miał problem z trafieniem Usyka, a jego ciosy często pruły powietrze. W końcówce inicjatywę miał Ukrainiec. Niewiele nowego można było powiedzieć po kolejnych trzech minutach starcia.
Już przed początkiem pojedynku wieczoru uznawano, że im dłużej potrwa walka, tym większe szanse dla znanego z doskonałego przygotowania fizycznego Ukraińca. W ósmej rundzie aktywniejszy próbował być jednak Brytyjczyk, a Usyk raz musiał ratować się klinczem. Dziewiąte starcie było z kolei zdecydowanie najlepszym w wykonaniu Joshuy, a Usyk znów kilkukrotnie uciekał się do klinczu.
Pretendent dotąd wyglądał bardzo dobrze pod względem fizycznym, ale kluczowa w kolejnym starciu okazała się podrażniona ambicja mistrza, który wyprowadził kilka bardzo mocnych ciosów i zdecydowanie wygrał tę część walki, a Joshua był w jej końcówce w dużych opałach. W jedenastej rundzie znów aktywniejszy był Ukrainiec, choć Joshua próbował mocnych ciosów na korpus. Ostatnie trzy minuty upłynęły pod znakiem prób mocnych ciosów Joshuy, który kilkukrotnie nadział się na odpowiedź ze strony rywala. Po gongu kończącym walkę bardziej cieszył się Ukrainiec.
Zwycięzcę walki musieli zatem wybrać sędziowie punktowi. Jeden z nich typował wygraną Brytyjczyka (115-113), dwóch Ukraińca (115-113 i 116-112), dlatego po niejednogłośnej decyzji, starcie roku w Dżuddzie wygrał dotychczasowy mistrz Ołeksandr Usyk! Stawką dzisiejszej potyczki były nie tylko pasy federacji WBA (Super), IBF, WBO i IBO, ale również - zwakowany przed tygodniem przez Tysona Fury'ego - pas magazynu The Ring, mający w opinii wielu ekspertów od boksu nawet większą wartość niż wspomniane wcześniej trofea. Teraz opinia publiczna zapewne będzie podgrzewała atmosferę przed ewentualnym powrotem wspomnianego "Króla Cyganów", który zapowiedział zakończenie kariery. Ewentualne starcie z Usykiem z pewnością wywołałoby jednak podobne zainteresowanie jak dzisiejsza walka.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Baranowski21 Aug 2022 · 01:11
Źródło: własne

Przeczytaj również