Ołeksandr Zinczenko otworzył się na temat wojny. "Nie potrafię nawet opisać, co do nich czuję"

Ołeksandr Zinczenko otworzył się na temat wojny. "Nie potrafię nawet opisać, co do nich czuję"
Matt Wilkinson/Focus Images/MB Media/PressFocus
Ołeksandr Zinczenko kolejny raz wypowiedział się na temat wojny w Ukrainie. Jego słowa poruszają. - Nie przestanę o tym mówić. Świat musi poznać prawdę - mówi o rosyjskiej napaści.
Wojna w Ukrainie trwa już blisko dwa miesiące. Rytm życia Zinczenki wyznaczają od tego czasu nie tylko mecze i treningi, ale też ciągłe nasłuchiwanie wieści z ojczyzny.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie mogę żyć bez tych informacji. Pierwszą rzeczą, którą robię każdego dnia, jest wzięcie telefonu do ręki. Potem go już nie wypuszczam. Minęło już ponad siedem tygodni i widać, że niektórzy zaczynają zapominać, przyzwyczajać się do brutalności, która ma miejsce w moim kraju. Nie, nie, nie. Ludzie głodują, umierają, odkrywane są ciała, więc jak można się relaksować? Trzeba ciągle o tym mówić. Nienawidzę ludzi, którzy najechali naszą ziemię. Nie przestanę o tym mówić. Świat musi poznać prawdę - apeluje Zinczenko.
- Nawet rosyjscy żołnierze nie rozumieją, dlaczego najechali na Ukrainę. O co oni walczą? Dla kogo? Dla faceta, który od dwóch miesięcy ukrywa się w bunkrze? Oni, nawet nie mogę nazywać ich ludźmi, nie wiedza, jaki jest ich cel - dodał piłkarz Manchesteru City.
Zinczenko przyznał, że miał w Rosji grupę znajomych. Dziś nic już nie zostało z tych relacji.
- Jestem zawiedziony. Znajomi dzwonili do mnie zaraz po inwazji. Pisali, że jest im przykro, ale nic nie mogą zrobić. Oczywiście, że mogą. Jeśli milczą, to znaczy, że popierają to, co dzieje się w Ukrainie - uważa Zinczenko.
- Może się boją. Widzimy w mediach społecznościowych zdjęcia, na których widać, że Rosjanie są zabierani do więzienia po protestach. Ale spójrzcie na piłkarzy czy inne osoby mające wielu fanów. Czy jeśli wszyscy na raz opublikowali na Instagramie wpis, w którym napisaliby, że trzeba powstrzymać wojnę, to zostaliby aresztowani? Oczywiście, że nie. Szkoda, że nic nie mówią - przyznał reprezentant Ukrainy.
Świat obiegają kolejne wstrząsające obrazy, które świadczą o ludobójstwie, którego Rosjanie dopuszczają się w Ukrainie. Zinczenko jest zdruzgotany doniesieniami z Buczy czy Borodzianki.
- To koszmar. Szok dla całego świata. Zrobili straszne, przerażające rzeczy. Zabili naszych cywilów. Zabili nasze dzieci. Zgwałcili nasze kobiety i dziewczyny. Zabili nasze psy, a nawet je zjedli. Nie potrafię nawet opisać, co do nich czuję - przyznał Zinczenko.
- Bardzo nienawidzę ich za wszystko, co zrobili narodowi ukraińskiemu i Ukrainie. Nienawidzę ludzi w Rosji, którzy próbują przekonać innych, że to propaganda. To zawstydzające. Jak mogą to mówić? Ciała naszych zmarłych leżały na ziemi przez dwa tygodnie. Muszą za to wziąć odpowiedzialność - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski16 Apr 2022 · 11:21
Źródło: The Guardian

Przeczytaj również