Opcja niemiecka w FC Barcelonie? Wiadomo kto jest wymarzonym trenerem Joana Laporty
FC Barcelona szuka nowego trenera. "Mundo Deportivo" twierdzi, że Joan Laporta najchętniej zatrudniłby Thomasa Tuchela.
Prezydent Barcelony od dłuższego czasu śledzi to, co dzieje się w niemieckim futbolu. Szkoleniowcy z tego kraju mu imponują.
- Laporta interesował się niemieckimi trenerami jeszcze zanim wrócił do Barcelony. Podobają mu się ich nowoczesne metody, szczegółowe analizy, świetne umiejętności taktyczne i przywiązywanie wagi do przygotowania fizycznego - pisze "Mundo Deportivo".
Dziennik uważa, że Laporcie najbardziej podoba się praca Thomasa Tuchela, którego zawsze wymienia w gronie ulubionych trenerów. Problemem dla Barcelony są zobowiązania Niemca wobec Chelsea. Jego kontrakt obowiązuje do połowy 2024 roku. Wtedy wygasa też umowa Juergena Kloppa - to inny trener ceniony przez Laportę.
"Mundo Deportivo" opisuje też inny scenariusz - z trenerem tymczasowym. On też mógłby pochodzić z Niemiec.
- Ralf Rangnick jest postrzegany jako pomost, który może przejąć drużynę i po zakończeniu sezonu ustąpić Tuchelowi albo Kloppowi. Przeszedłby wówczas na inne stanowisko w klubie. Probem polega na tym, żę Rangnick zawsze chce mieć dużą władzę, co jest trudne dla przełknięcia dla Barcelony. Klub kontaktował się nim już ostatniego lata - pisze "Mundo Deportivo".
Wśród innych kandydatów do pracy w Barcelonie wymienia się Xaviego, Roberto Martineza, Andreę Pirlo czy Marcelo Gallardo. Według zgodnej opinii mediów do zmiany szkoleniowca dojdzie już w najbliższych dniach. Los Ronalda Koemana po słabym początku rozgrywek ma być już przesądzony.