Ostra opinia byłego kadrowicza nt. stopera reprezentacji Polski. "Paulo Sousa zrobił mu krzywdę swoją decyzją"
W czwartkowym meczu z Węgrami Paulo Sousa zdecydował się na posadzenie Kamila Glika na ławce rezerwowych, co nie okazało się dobrą decyzją. 69-krotny reprezentant Polski, Tomasz Kłos, w rozmowie z "TVP Sport" skrytykował Portugalczyka za zestawienie defensywy.
W Budapeszcie od pierwszej minuty zagrali Jan Bednarek, Michał Helik oraz Bartosz Bereszyński. Niestety, ten skład nie zdał egzaminu i w drugiej połowie na boisku pojawił się Kamil Glik.
Zdaniem Tomasza Kłosa, który w przeszłości wielokrotnie występował na środku defensywy w reprezentacji Polski, Paulo Sousa popełnił duży błąd, stawiając na piłkarza Barnsley.
- Byłem bardzo zdziwiony brakiem Kamila Glika. To był błąd. Nie wiem, czym kierował się nowy selekcjoner. Widać było, jak osobowość Glika wpływa na zespół. Jan Bednarek prezentuje się zupełnie inaczej u jego boku, a inaczej z Michałem Helikiem - ocenił Kłos w rozmowie z "TVP Sport".
- Zastanawiam się, czy Sousa aż tak dobrze zna charakterystykę tych zawodników, że zdecydował się na tak odważną zmianę w taktyce. Teraz nie ma na to przecież czasu. Rozumiem, że pojawił się nowy trener, który chce sprawdzić inne warianty. Gdy jednak podpisywał kontrakt to musiał zdawać sobie sprawę, w jakiej sytuacji jest drużyna - dodał.
Kłos uważa, że sam Helik finalnie ucierpiał na takiej decyzji Sousy. Debiut w narodowych barwach z pewnością nie był łatwy dla 25-letniego zawodnika.
- Musiał wejść "w buty" tak doświadczonego piłkarza jak Glik. Być może gra dobrze w Anglii, ale taką decyzją zrobiono mu krzywdę. Można było dać mu szansę w meczu z Andorą, mniej wymagającym rywalem. Teraz został rzucony na głęboką wodę. Jeden, drugi czy trzeci błąd może mocno skomplikować jego karierę w kadrze - zakończył.