Oto najwięksi przegrani powołań Michniewicza. "Jeszcze wczoraj rozegrał znakomity mecz"

Oto najwięksi przegrani powołań Michniewicza. "Jeszcze wczoraj rozegrał znakomity mecz"
Rafał Oleksiewicz / press focus
Wszystko jest już jasne! Czesław Michniewicz na specjalnie zwołanej konferencji prasowej podał nazwiska 26 piłkarzy, którzy polecą na mundial do Kataru. Kto ostatecznie musiał obejść się smakiem i nie otrzymał powołania? Kilku zawodników może czuć spore rozczarowanie.
Zanim skupimy się na graczach, którzy nie załapali się do kadry na nadchodzące mistrzostwa świata, rzućmy okiem na listę powołanych. Oto 26 wybrańców Czesława Michniewicza.
Dalsza część tekstu pod wideo
Reprezentacja Polski
własne
Co tu ukrywać - selekcjoner zaskoczył kilkoma decyzjami. Przede wszystkim mało kto spodziewał się powołania trzech bramkarzy. Jeszcze kilka dni temu Michniewicz przekonywał bowiem w rozmowie z Januszem Basałajem na kanale Meczyki YouTube, że do Kataru zabierze czterech golkiperów.
Do końca o swój los drżeli też zapewne tacy piłkarze jak Damian Szymański, Robert Gumny czy Przemysław Frankowski. Ostatecznie dostali oni jednak kredyt zaufania od selekcjonera i mogą pakować się na mundial.
Jakich zawodników można natomiast uznać za największych nieobecnych w 26-osobowej kadrze? Mamy kilku kandydatów.

Kamil Grabara

Jasne, Grabara i tak najprawdopodobniej nie zagrałby w żadnym ze spotkań, ale niemal do ostatniej chwili wszystko wskazywało na to, że znajdzie się wśród powołanych. Sam Michniewicz, jak zdążyliśmy już wspomnieć, chciał zabrać do Kataru czterech bramkarzy. Ostatecznie zmienił jednak zdanie i nie wpisał na swoją listę gracza FC Kopenhaga. Do dwójki pewniaków - Szczęsnego oraz Skorupskiego, dołączył Bartłomiej Drągowski. To on będzie zatem turniejową “trójką”. A Grabara? Musi ciężko pracować i czekać na kolejny turniej.

Michał Karbownik

Wiele wskazywało też na to, że powołanie od Michniewicza dostanie będący ostatnio w świetnej formie Michał Karbownik. Selekcjoner zwracał uwagę na konieczność zabrania do Kataru piłkarzy uniwersalnych, mogących zagrać na kilku pozycjach. A kimś takim jest z pewnością zawodnik wypożyczony z Brighton do Fortuny Duesseldorf. 21-latek dobrze radzi sobie jako wahadłowy, ale potrafi wypełnić też miejsce w środku pola. Na mistrzostwa świata jednak nie poleci. Przynajmniej nie w tym roku. Jego nazwisko nie znalazło się na 26-osobowej liście powołanych.

Dawid Kownacki

Podobny los spotkał też klubowego kolegę Karbownika - Dawida Kownackiego. “Kownaś” po kilku latach słabszej dyspozycji wrócił na odpowiednie tory. W tym sezonie strzelił już siedem goli i zanotował tyle samo asyst. Ceni go też Michniewicz, który pracował z wychowankiem Lecha Poznań w reprezentacji młodzieżowej. Ostatecznie jednak konkurencja w formacji ofensywnej okazała się dla 25-latka zbyt duża. Wśród powołanych napastników są Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Karol Świderski i Krzysztof Piątek. Kownacki mógł niemal do końca liczyć, że wygryzie ze składu ostatniego z wymienionych. Tak się jednak nie stało.

Kacper Kozłowski

Jeszcze wczoraj Kozłowski rozegrał znakomity mecz przeciwko Ajaksowi Amsterdam i momentalnie internet zalały komentarze mówiące o tym, że 19-letni pomocnik Vitesse powinien znaleźć się w kadrze na mistrzostwa świata. Wypożyczenie do ligi holenderskiej okazało się dla byłego piłkarza Pogoni Szczecin strzałem w dziesiątkę. Tam Kozłowski zaczął regularnie grać i pokazywać coraz lepszą formę. To jednak nie wystarczyło. Michniewicz postawił na innych, bardziej doświadczonych pomocników. Być może zawodnikowi urodzonemu w Koszalinie nie pomogło to, że nie odebrał telefonu od selekcjonera? To oczywiście tak pół żartem, pół serio.

Mateusz Klich

Niestety dla Klicha, w ostatnim czasie pachniało już tym, że Michniewicz nie umieści go na swojej liście. Selekcjoner nie jest największym fanem pomocnika Leeds United, a ten dodatkowo ma od dłuższego czasu problemy z regularną grą w klubie. Niewiele minut uzbierał też do tej pory w kadrze za kadencji obecnego trenera (łącznie 100 minut). Z jednej strony brak powołania dla 32-latka to więc żadna sensacja. Z drugiej - do Kataru poleci choćby Szymon Żurkowski. A on gra w tym sezonie jeszcze mniej. Biorąc pod uwagę fakt, że Klich w tamtym roku był podstawowym piłkarzem biało-czerwonych na EURO, nieobecność wśród graczy posłanych do Kataru musi być dla niego sporym rozczarowaniem.
- Brak Mateusza Klicha to dla mnie największa niespodzianka. Może czuć się najbardziej zawiedziony, że go zabraknie, bo według mnie ma umiejętności, żeby coś kadrze dać. Mówiliśmy o piłkarzach kreatywnych i Klich to piłkarz, który mógłby dać impuls - mówił Tomasz Włodarczyk w programie dotyczącym powołań Michniewicza na kanale Meczyki YouTube (TUTAJ).

Paweł Dawidowicz

Selekcjoner ostatecznie zdecydował się na powołanie pięciu środkowych obrońców. Pewniakami do wyjazdu na mundial byli Kamil Glik, Jan Bednarek, Jakub Kiwior i, mimo wszystko, Mateusz Wieteska. Pozostała zatem walka o ostatnie miejsce. Wygrał ją Artur Jędrzejczyk, co oczywiście wzbudza spore kontrowersje wśród kibiców czy dziennikarzy. Do Kataru poleci 35-letni obrońca Legii Warszawa. Kolegów w telewizji będzie z kolei oglądał Paweł Dawidowicz. Zawodnik Hellasu Verona wrócił niedawno do zdrowia po kontuzji i zagrał w pierwszym składzie podczas meczu z Romą. Spotkanie zakończył ze strzelonym golem i otrzymaną czerwoną kartką. Łącznie spędził w tym sezonie na murawie 396 minut. To nie wystarczyło jednak, by otrzymać powołanie.

Paweł Bochniewicz

Sporo osób domagało się tego, żeby Michniewicz zaprosił do Kataru właśnie Pawła Bochniewicza. 26-latek regularnie gra bowiem w holenderskim Heerenveen i zbiera tam naprawdę dobre recenzje. W tym sezonie wystąpił już w 13 meczach Eredivisie. Strzelił jednego gola i zanotował jedną asystę. Spędził na boisku prawie 93% możliwego czasu gry. Wydawał się zatem dobrym kandydatem, by uzupełnić grono powołanych środkowych obrońców. Zwłaszcza wobec problemów z regularną grą Bednarka czy Glika. Selekcjoner nie zaufał jednak byłemu zawodnikowi Górnika Zabrze. Wybrał wspomnianego już Artura Jędrzejczyka.

Przeczytaj również