Panują Hiszpanie, w Premier League nie potrafią bronić. 10 drużyn z najmniejszą liczbą straconych goli

Panują Hiszpanie, w Premier League nie potrafią bronić. 10 drużyn z najmniejszą liczbą straconych goli
Meng Dingbo / PressFocus
Mówi się, że kluczem do sukcesu jest żelazna defensywa. Najlepiej zagrać przecież na zero z tyłu, a z przodu - jak mawia klasyk - zawsze coś wpadnie. Z ciekawością sprawdziliśmy więc, które drużyny w bieżącym sezonie radzą sobie w obronie najlepiej. A dokładnie - kto traci najmniej bramek. Pod lupę klasycznie wzięliśmy pięć topowych lig europejskich.
Zanim przejdziemy do konkretów, warto pokrótce wyjaśnić kilka spraw. Trzeba na pewno wspomnieć, że nie liczyliśmy spotkań rozgrywanych w jakichkolwiek pucharach, a jedynie potyczki ligowe. Zdajemy sobie sprawę, że niektóre rozgrywki mają już za sobą kilka kolejek więcej, ale mimo wszystko zrezygnowaliśmy z wyliczania jakichkolwiek średnich. Zasada jest więc prosta - im mniejsza liczba po stronie strat, tym wyższe miejsce w naszej klasyfikacji. Dopiero w przypadku, gdy dwa zespoły miały tyle samo wpuszczonych bramek, wyżej stawialiśmy te ekipy, które rozegrały na tym etapie więcej meczów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Do czołowej dziesiątki nie załapała się żadna drużyna z Premier League. Mamy za to po dwóch przedstawicieli włoskiej Serie A oraz hiszpańskiej La Liga, a także trzy ekipy z Francji i również trzy z Niemiec.

10. Olympique Marsylia - 8 straconych goli

Pierwszy przedstawiciel Ligue 1. Co prawda osiem straconych bramek mają w tym momencie także zespoły Sevilli i Milanu, ale to Marsylia rozegrała jeden ligowy mecz więcej, dzięki czemu otwiera nasze zestawienie. Podopieczni Andre Villasa-Boasa potrafili zagrać na zero z tyłu nawet wyjazdowe starcie z PSG, wygrane ostatecznie 1:0, co pokazuje, że są w stanie skutecznie powstrzymywać ofensywne zapędy rywali. Nawet tych z najwyższej półki.
Co jednak ciekawe, tylko w trzech z dziewięciu spotkań ligowych marsylczycy zachowywali czyste konto. Najczęściej ich przeciwnicy raz w meczu potrafili znaleźć drogę do bramki, ale rzadko przekładało się to na porażki ekipy ze Stade Velodrome. Marsylia przegrała w Ligue 1 tylko raz, a w tabeli zajmuje obecnie szóste miejsce.

9. Borussia Dortmund - 7 straconych goli

Zaskoczeni? Borussia kojarzy się raczej ze znakomitą ofensywą, gdzie królują choćby Erling Haaland i Jadon Sancho, nie żelazną defensywą. We krwi BVB jest polot, finezja, ciąg na bramkę, co w przeszłości często prowadziło jednak do problemów z grą w tyłach. A tymczasem w tym momencie ekipa z Dortmundu ma na koncie zaledwie siedem straconych goli w ośmiu ligowych meczach.
Wynik byłby dużo bardziej okazały, gdyby nie dwie ostatnie rywalizacje. Najpierw “trójka” od Bayernu, a niedługo później dwa gole stracone w rywalizacji z Herthą Berlin. Wcześniej Borussia imponowała grą w obronie, tracąc zaledwie dwa gole w sześciu ligowych starciach. Zaliczyła w tym czasie aż pięć czystych kont! Trzy kolejne dołożyła w Lidze Mistrzów, co potwierdza tylko, że drużyna robi pod tym względem ogromny postęp.

8. Hellas Verona - 7 straconych goli

Hellas dużo nie strzela, ale nadrabia bardzo dobrą organizacją w obronie. Tylko siedem straconych goli może robić wrażenie, a zespół wcale nie miał do tej pory byle jakich rywali. Był już Juventus, był Milan, była Roma. Do tego rewelacyjne Sassuolo. Większość strat podopieczni Ivana Juricia ponieśli w dwóch ostatnich meczach, gdy przeciwnicy trafiali do ich siatki cztery razy. We wcześniejszych sześciu rywalizacjach Marco Silvestri dał się pokonać zaledwie trzy razy.
W meczach żadnej drużyny Serie A nie pada mniej goli. Mokry sen fanów stawiania słynnych underów. Póki co dobra dyspozycja w defensywie daje ekipie z Werony dziewiątą lokatę w lidze.

7. Lille - 7 straconych goli

Lille - podobnie jak Verona - straciło do tej pory siedem bramek, ale dokonało tego w aż 11 meczach. Gdyby nie wypadek przy pracy i porażka 2:3 z Brest, ekipa prowadzona przez Christophe’a Galtiera miałaby nie tylko zaledwie cztery stracone gole w dziesięciu ligowych meczach, ale wciąż byłaby niepokonana w tym sezonie!
Lille potrafiło zagrać na zero z tyłu w aż sześciu meczach. Siódme czyste konto dołożyło już w Lidze Europy. W meczu z Milanem. Na San Siro. Wygrywając 3:0. Chapeaus bas!

6. Juventus - 6 straconych goli

Juventus zawsze kojarzył się z raczej mocną defensywą. Sześć goli to nie jest może dla “Starej Damy” jakiś rewelacyjny wynik, zwłaszcza, że w jednym spotkaniu podopieczni Andrei Pirlo nawet nie musieli wychodzić na murawę (walkower z Napoli), a poza tym rozegrali siedem spotkań, ale fakt jest faktem - nikt w Serie A nie stracił do tej pory mniej bramek.
Juventus wciąż na krajowym podwórku nie przegrał. Czyste konto zachował tylko dwa razy, ale nie dał się też nikomu szczególnie rozstrzelać. Roma jako jedyna w Serie A potrafiła trafić do siatki “Starej Damy” więcej niż raz.

5. PSG - 6 straconych goli

Sześć straconych bramek w 11 meczach. Całkiem nieźle. Paryżanie rozpoczęli co prawda sezon od dwóch porażek 0:1, ale później imponowali formą, siedem z ośmiu kolejnych spotkań wygrywając do zera. Ładny wynik popsuło im dopiero kilka dni temu Monaco, zwyciężając z nimi na własnym stadionie 3:2.
Nieco gorzej w tyłach podopieczni Tuchela wyglądają już w Champions League, gdzie stracili cztery gole w czterech meczach, ale tych spotkań akurat nie bierzemy pod uwagę. No i tam, co nie jest żadną tajemnicą, czekają trochę lepsi rywale niż w Ligue 1.

3. RB Lipsk - 5 straconych goli

“Byki” to w tym momencie jedna z dwóch najlepszych defensyw w Bundeslidze. Latem Julian Nagelsmann stracił trochę siły rażenia, bo drużynę opuścił Timo Werner, stąd być może przyłożenie większej wagi do gry w obronie. W żadnym z dotychczasowych ośmiu spotkań Lipsk nie stracił więcej niż jednego gola. Trzykrotnie zaś drużyna zachowała czyste konto.
W trwającym sezonie Bundesligi “Die Bullen” stracili pięć goli, czyli dokładnie tyle samo, ile na Old Trafford wpakował im Manchester United. To spora rysa na wizerunku drużyny rzekomo poukładanej w defensywie, ale akurat dla naszego zestawienia mecz ten nie ma żadnego znaczenia.

3. VfL Wolfsburg - 5 straconych goli

Nie pomyliliśmy się, omijając w rankingu czwarte miejsce. Po prostu na najniższym stopniu podium musimy umieścić dwóch rywali z jednej ligi, którzy w takiej samej liczbie meczów (8) stracili tyle samo bramek (5). U “Wilków” przekłada się to co prawda na gorsze miejsce w tabeli (6), ale są i plusy. Na przykład miano jedynej niepokonanej wciąż drużyny w Bundeslidze.
Wolfsburg to w ogóle ekipa, które mało traci, ale mało też strzela. W jej spotkaniach padło zaledwie 14 bramek. Piłkarze Olivera Glasnera trzy razy zachowali czyste konto, a pięciokrotnie tracili po jednym golu na mecz. Prawdziwej sztuki dokonali więc jedynie zawodnicy AEK-u Ateny, którzy pokonali “Wilki “2:1, ale Liga Europy (dokładnie jej eliminacje) nas akurat w tym przypadku nie interesuje.

2. Real Sociedad - 4 stracone gole

Do tej pory krążyliśmy na terytorium włosko-niemiecko-francuskim, a na sam koniec przenosimy się do Hiszpanii. To tu swoje mecze rozgrywa bowiem drugi w naszym zestawieniu Real Sociedad, niespodziewanie zasiadający obecnie na fotelu lidera La Liga. Duża w tym zasługa właśnie doskonałej defensywy, która pozwoliła rywalom na strzelenie zaledwie czterech goli w dziesięciu meczach.
“Baskowie” aż sześciokrotnie zachowywali czyste konto, w tym choćby podczas starcia z Realem Madryt. Podobnie jak w kilku wyżej opisanych przypadkach, tak i tu nie znajdziemy przeciwnika, który byłby w stanie strzelić bohaterom naszego zestawienia więcej niż jednego gola w meczu.

1. Atletico Madryt - 2 stracone gole

Wpadliśmy do Hiszpanii, to zostaniemy w niej już do końca. I nie jest to chyba szczególne zaskoczenie. Atletico to Diego Simeone. Diego Simeone to zaś wielki monolit w defensywie. Chociaż “Los Colchoneros” przechodzą w tym sezonie lekką metamorfozę, prezentując bardziej otwarty futbol, nie przekłada się to na problemy w grze obronnej. Wręcz przeciwnie.
Ekipa z Madrytu dała się wyszaleć jedynie Bayernowi w meczu Ligi Mistrzów, gdy przegrała w Monachium aż 0:4. Ale w lidze jest prawdziwą skałą. Jana Oblak już sześć razy zachował czyste konto. Ostatnio w potyczce z Barceloną. Do jego bramki potrafili trafić jedynie Jorge Molina z Granady oraz Ante Budimir z Osasuny. Oba te mecze Atletico jednak i tak wyraźnie wygrało (6:1 i 4:1), a rywale strzelali tylko na otarcie łez.

Przeczytaj również