Jasna deklaracja Paulo Sousy. Selekcjoner zabrał głos nt. przyszłości

Portugalski selekcjoner na początku ocenił dzisiejsze spotkanie.

- Oczywiście nie możemy tracić tak głupich bramek. To nie jest tylko kwestia linii obrony. To są pojedyncze sytuacje, w których musimy być znacznie lepsi, bardziej skupieni. Upewnić się, że pierwszy strzał nie wpadnie do bramki - stwierdził Sousa.

Selekcjoner jest przekonany, że drużyna dobrze podeszła do spotkania ze Szwecją.

- Mentalnie podeszliśmy do tego meczu w dobry sposób. Nie wiem, ile zaliczyliśmy podań, ile oddaliśmy strzałów, ile razy zmusiliśmy bramkarza rywali do interwencji, ale na koniec zasłużyliśmy na więcej, niż osiągnęliśmy - powiedział Sousa.

Portugalczyk został także zapytany o to, czy teraz zmieniłby coś w przygotowaniach do turnieju.

- Nic bym nie zmienił. Ta ścieżka, którą podążamy, od początku był jasna. Jesteśmy w znacznie lepszej sytuacji, jeśli chodzi o kontrolę rywali, jesteśmy bardziej agresywni na ich połowie, tworzymy więcej sytuacji z centrum boiska i ze skrzydeł. Jestem całkiem zadowolony z decyzji, które podjęliśmy - ocenił selekcjoner.

Sousa odniósł się również do tematu swojej przyszłości. Czy wciąż będzie selekcjonerem naszej kadry?

- Mój kontrakt kończy się wraz z końcem eliminacji do mistrzostw świata i w tym czasie będę czekał na nowego prezesa związku. Mam nadzieję, że będę mógł kontynuować projekt. Mamy wszytko, żebyśmy zagrali lepiej w najbliższej przyszłości. Wydaje mi się, że w przyszłości będziemy silniejsi - powiedział Sousa.

Reprezentacja Polski zakończyła zmagania grupowe na ostatnim miejscu. Zdobyła tylko jeden punkt.