Piast Gliwice chce Świerczoka. Czerwiński pójdzie w drugą stronę? [NASZ NEWS]

Piast Gliwice chce Świerczoka. Czerwiński pójdzie w drugą stronę? [NASZ NEWS]
PressFocus
Piast prowadzi rozmowy w sprawie sprowadzenia do Gliwic Jakuba Świerczoka. Z kolei klub napastnika, Łudogorec Razgrad, chętnie sprowadziłby do siebie Jakuba Czerwińskiego.
Świerczok występuje w Bułgarii od stycznia 2018 roku. Trafił tam za 750 tysięcy euro (aktywowana klauzula) z Zagłębia Lubin po kapitalnej jesieni w PKO Ekstraklasie, gdy w szesnastu meczach zdobył 21 bramek.
Dalsza część tekstu pod wideo
W ciągu dwóch i pół roku snajper wystąpił w 82 meczach i zanotował przyzwoity bilans - 36 goli i 10 asyst. Minione rozgrywki zakończył jako mistrz Bułgarii (32 mecze, 11 goli, 4 asysty).
Bułgarski dziennikarz, Metodi Szumanow, pisał w czerwcu, że Łudogorec jest gotowy rozstać się z zawodnikiem, a trener Pavel Vrba szuka do zespołu nowego napastnika.
Możliwe, że Świerczok wróci w letnim okienku do Polski. Pojawił się bowiem temat Piasta Gliwice. Rozmowy trwają, ale na razie zbyt odważnym byłoby stwierdzenie, że na pewno zakończą się powodzeniem.
Rozważane są obie opcje - wypożyczenia i transferu definitywnego. Bułgarzy najchętniej chcieliby zarobić na piłkarzu (wyceniany przez Transfermarkt na aż 2,4 miliona euro), któremu za rok wygasa kontrakt. Natomiast Polacy woleliby nie wydawać gotówki, a skoro w Razgradzie rozglądają się za innymi opcjami w ataku, to przez jego przejęcie pomóc im zejść z pensji piłkarza.
Jak słyszymy, pojawił się także pomysł transakcji wiązanej. Vrba chętnie widziałby w swoim zespole Jakuba Czerwińskiego. 28-latek ma za sobą kolejny bardzo dobry sezon. Był jednym z wyróżniających się obrońców w lidze, choć przez kontuzję stracił niemal całą rundę jesienną. Jemu także kończy się kontrakt za rok. Nic dziwnego, że zwraca na siebie uwagę zagranicznych klubów.
Tak jak pisaliśmy, na razie trudno przesądzać, czy Świerczok trafi do Piasta, a Czerwiński do Łudogorca. Równie dobrze może skończyć się tym, że jedna transakcja nie będzie ostatecznie zależała od drugiej, bo np. Świerczok jednak zostanie za granicą. Rozmowy trwają. Czekamy na rozwój wypadków.

Przeczytaj również