"Absolutnie się nie zgadzam z tą tezą". Zdecydowany głos Bońka ws. polskiej kadry
Polska szykuje się do starcia z Finlandią w trzeciej kolejce kwalifikacji do przyszłorocznego mundialu. Zbigniew Boniek w programie Pogadajmy o piłce na kanale Meczyki podkreślił, że biało-czerwoni powinni nie tylko wygrać w Helsinkach, ale też awansować na turniej i tam pokazać pełnię potencjału.
Polska rozpoczęła zmagania w eliminacjach mistrzostw świata od dwóch zwycięstw. W marcu podopieczni Michała Probierza pokonali Litwę 1:0 i Maltę 2:0.
W miniony piątek biało-czerwoni wygrali jeszcze 2:0 w sparingu z Mołdawią. Wyniki teoretycznie się zgadzają, jednak styl prezentowany w ostatnich meczach pozostawia wiele do życzenia.
We wtorek Polacy nie będą mieli miejsca na błąd. Starcie z Finlandią może mieć kluczowy wpływ na kwestię zajęcia drugiego miejsca, które gwarantuje udział w barażach. Faworytem do wygrania naszej grupy pozostaje oczywiście Holandia.
- Wiadomo, że ta drużyna nie jest w sercach kibiców, co widać po opiniach, krytyce. Żeby odzyskać zaufanie społeczne, to nie wystarczy wygrać w Helsinkach, ale trzeba pojechać na wielką imprezę i tam zrobić coś, co pozostanie w pamięci. Ja się absolutnie nie zgadzam z tezą, że mamy słabych piłkarzy. Na pewno mamy lepszych zawodników od Finlandii i od naszego ostatniego rywala w sparingu, czyli Mołdawii - zaznaczył Boniek na kanale Meczyki.
- Natomiast czym innym jest mieć dobrych piłkarzy, a czym innym mieć drużynę, która gra w sposób zdeterminowany. W ostatnim czasie więcej mówi się o tym, że jest świetna atmosfera, że wszystko jest dobrze itd.. Piłkarze przyjeżdżają na mecze reprezentacji, a tu nie trzeba przyjeżdżać, tylko trzeba chcieć być na zgrupowaniu, reprezentować Polskę. Mówimy o stylu, ale na to nie ma czasu bez codziennych treningów. Na to jest czas przed wielkim turniejem, kiedy faktycznie masz kilka tygodni, żeby wypracować pewne mechanizmy. A w takich meczach wychodzi charakter, indywidualne umiejętności każdego piłkarza, wola walki. Jeśli te elementy będą funkcjonowały, to z przeciwnikiem pokroju Finlandii musimy sobie poradzić. Nie robiłbym z rywalizacji z Finlandią meczu roku czy stulecia. Natomiast to ważne spotkanie. Stracenie trzech punktów w Helsinkach na pewno wywoła sporą krytykę w kierunku selekcjonera piłkarza - kontynuował, nawiązując do nieobecności Roberta Lewandowskiego w nadchodzącym spotkaniu.
- Jeśli będziemy wychodzili z założenia, że mamy Lewandowskiego i dziesięć koszulek, to zawsze będziemy słabi. Mamy wybitnego piłkarza, może będziemy potrzebowali 20-30 lat, żeby narodził się drugi taki napastnik, jak Robert. Natomiast piłka nożna to gra kolektywna. Mogę pokazać wiele reprezentacji, które nie mają zawodnika pokroju Lewandowskiego, a radzą sobie całkiem dobrze. Wydaje mi się, że ta narracja jest błędna - dodał Boniek.
Oglądaj Pogadajmy o piłce:
