Afera w Turcji, słynny klub uderzył w arbitrów. "Skandaliczne sędziowanie"
Besiktas odpalił ciężkie działa po minionym meczu ligowym. We wpisie na platformie X uderzył w sędziów.
W poniedziałkowy wieczór Besiktas zmierzył się u siebie z Gaziantepem w 15. kolejce tureckiej ekstraklasy. Rywalizacja zakończyła się remisem 2:2.
Po ostatnim gwizdku gospodarze nie kryli swego oburzenia. Mieli obiekcje m.in. do pracy sędziów - arbitra głównego Kadira Saglama i zarządzającego VAR-em Halila Umuta Melera.
Besiktas wydał obszerne oświadczenie, w którym wspomniał o skandalu i wrogości. Dodatkowo, zaapelował do prezesa krajowej federacji, Ibrahima Haciosmanoglu, o podjęcie działań.
- Sędzia meczu pomiędzy naszą drużyną a Gaziantep FK, Kadir Saglam, a także sędzia VAR, Halil Umut Meler, znany ze swojej wrogości wobec Beşiktaşu, skandalicznym sędziowaniem bezpośrednio wpłynęli na wynik spotkania. Zespół VAR, który pozwolił naszemu przeciwnikowi objąć prowadzenie, gdyż nie był w stanie nawet wyznaczyć linii spalonego, z jakiegoś powodu nie wskazał ewidentnego rzutu karnego, gdy nasz zawodnik Jota Silva upadł na ziemię na skutek faulu przeciwnika. Sędzia, Kadir Saglam, przez cały mecz działał na korzyść rywala - zaczął Besiktas.
- Kilka dni temu prezes Tureckiej Federacji Piłkarskiej, Ibrahim Haciosmanoglu, występując na żywo w telewizji, powiedział: "Znaleźli wioskę bez psów; błąkają się bez kijów. Jak tylko wrócę, rozliczę się ze wszystkimi i zrobię to, co konieczne". Pytamy Pana Haciosmanoglu: Kto znalazł wioskę bez psów? Kim są ci, którzy błąkają się bez kijów po wiosce, w której nie ma psów? Powiedziałeś: "Zajmę się nimi, jak tylko wrócę". Kiedy się nimi zajmiesz? Powiedziałeś: "Zrobię to, co konieczne". Co dokładnie zrobisz? Zachęcamy Hacıosmanoğlu do natychmiastowego udzielenia odpowiedzi na nasze pytania, a jeśli same odpowiedzi okażą się niewystarczające, zachęcamy go do podjęcia natychmiastowych działań na rzecz przyszłości tureckiej piłki nożnej - dodał turecki gigant.