Albo on, albo nikt. Real Madryt ma tylko jeden wielki cel transferowy na najbliższe lato
Real Madryt planuje tylko jeden duży transfer przed kolejnym sezonem. "Królewscy" polują na Jude'a Bellinghama.
Anglik od dawna jest w kręgu zainteresowań Realu. Chętnych na pomocnika Borussii Dortmund jest jednak więcej. W swojej drużynie chciałby go choćby Juergen Klopp, który będzie musiał przebudować Liverpool.
Bellingham jest dla Realu absolutnym priorytetem. "Relevo" twierdzi, że w Madrycie postanowili wręcz, że albo wezmą 19-latka, albo nikogo.
- Bellingham to plan A, B i C. Nie ma alternatywy na wypadek, gdyby Anglik zdecydował się na powrót do kraju, gdzie czekają na niego Liverpool i Manchester City - czytamy.
Losy reprezentanta Anglii wpłyną na kształt środka pola Realu na przyszły sezon. Pewni miejsca w drużynie mogą być Aurelien Tchouameni, Eduardo Camavinga i Fede Valverde. Przyszłość Toniego Kroosa, Luki Modricia i Daniego Ceballosa, których kontrakty wygasają, nie jest jeszcze pewna.
Real ma jeszcze jeden ważny cel na najbliższe miesiące - skłonienie Marco Asensio do przedłużenia kontraktu. Hiszpanem interesuje się PSG. Mistrzowie Francji zabiegali o niego już zimą.
Raczej za pewnik jest przyjmowane podpisanie nowego kontraktu z Karimem Benzemą. Obecna umowa Francuza - podobnie jak w przypadku Modricia czy Kroosa - obowiązuje tylko do końca czerwca.