Ale urwał! Kapitalne gole w meczach Danii i Chorwacji [WIDEO]

Ale urwał! Kapitalne gole w meczach Danii i Chorwacji [WIDEO]
Screen/X
To był wieczór pięknych goli! Bajeczne uderzenia z dystansu zapewniły Danii pewny triumf nad Grecją (3:0) w el. do mistrzostw świata. Po trzy punkty w starciu z Czarnogórą sięgnęła zaś Chorwacja (4:0).
Kwalifikacje do mistrzostw świata w 2026 roku rozpoczęły się znakomicie dla reprezentacji Grecji. Na inaugurację ograła ona Białoruś aż 5:1. Remisem ze Szkocją (0:0) musiała natomiast zadowolić się Dania.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tym razem oba zespoły stanęły naprzeciw siebie. Na pierwsze konkrety było trzeba poczekać aż do okolic drugiego kwadransa. Świetnej sytuacji na gola nie zdołał jednak zamienić Victor Froholdt. Wynik tego spotkania udało się otworzyć dopiero w 32. minucie.
Błąd greckiego zespołu w rozegraniu piłki wykorzystał Mikkel Damsgaard. Pomocnik Brentford zaliczył przechwyt przed polem karnym, po czym pięknym strzałem z dystansu trafił na 1:0.
Dania nie poprzestała na golu z pierwszej połowy i po przerwie ruszyła po kolejne bramki. Najpierw nad poprzeczką uderzył Pierre-Emile Hojbjerg
W 62. minucie dużo lepiej przymierzył Andreas Christensen. Stoper Barcelony wykorzystał bierność w obronie rywala i podwyższył na 2:0 po mocnym, ale przede wszystkim celnym strzale z dystansu.
Wszelkich formalności dopełnił Rasmus Hojlund. 22-latek wykorzystał świetną akcję indywidualną Patricka Dorgu i przypieczętował wyjazdowe zwycięstwo Danii nad Grecją 3:0.
Eliminacje do mundialu nie mogły rozpocząć się lepiej również dla Chorwacji. Po trzech meczach reprezentacja z Bałkanów miała na swoim koncie komplet punktów i 13 zdobytych bramek.
Na poprawienie strzeleckiego dorobku nie było trzeba czekać długo. W meczu ze skazywaną na porażkę Czarnogórą to właśnie podopieczni Zlatko Dalicia byli stroną zdecydowanie lepszą. Jeszcze przed zejściem na przerwę udało się to udokumentować za sprawą kapitalnego trafienia.
W 35. minucie bajeczną akcją popisał się Kristijan Jakić. 28-latek najpierw wykiwał dwójkę rywali, po czym pięknym strzałem trafił na 1:0.
Chorwacja nie zwalniała tempa i tworzyła sobie kolejne sytuacje. Gdyby złych wieści dla kibiców reprezentacji Czarnogóry było mało, przed końcem pierwszej połowy drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Andrija Bulatović. Goście kończyli mecz w osłabieniu.
Gra w przewadze błyskawicznie została wykorzystana przez Chorwatów. Tuż po przerwie bramką na 2:0 popisał się Andrej Kramarić.
W samej końcówce wszelkich formalności dopełnili Edvin Kuc (trafił do własnej siatki) oraz Ivan Perisić. Bardzo dobra końcówka poskutkowała wysokim triumfem Chorwacji nad Czarnogórą 4:0.

Przeczytaj również