Ależ słowa Szczęsnego. Od razu poszło w świat. "Nie mów mi tego"

Ależ słowa Szczęsnego. Od razu poszło w świat. "Nie mów mi tego"
Jamie Johnston / pressfocus
Wojciech Szczęsny wrócił do bramki Barcelony i rozegrał pełne 90 minut w starciu z Realem Sociedad. Po meczu były reprezentant Polski zaskoczył po całości. Takich słów nikt się nie spodziewał.
W meczu z Realem Oviedo kontuzji kolana doznał Joan Garcia. Uraz golkipera wykluczył go z gry na kilka tygodni. Jego miejsce w bramce zajął Wojciech Szczęsny. W niedzielę zagrał z Realem Sociedad.
Dalsza część tekstu pod wideo
Drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka wygrała 2:1, lecz Polak nie zdołał zachować czystego konta. Jeszcze przed przerwą prowadzenie gościom dał Alvaro Odriozola. Barcelona szybko zabrała się za odrabianie strat. Do siatki trafiali Jules Kounde i Robert Lewandowski.
Zaraz po zakończeniu meczu krótkiej wypowiedzi Mundo Deportivo udzielił Szczęsny. Polski bramkarz zaskoczył i zaczął mówić o Garcii. Jak przyznał, jest nieszczęśliwy z powodu urazu kolegi z zespołu.
- Nie mów mi, że dziś jestem szczęśliwy, bo jest mi smutno z powodu Joana Garcii i tego, co mu się stało. "Szczęśliwy" to nie było odpowiednie słowo. Wróciłem do gry w Barcelonie i mógłbym się cieszyć, jasne. Ale nie potrafię przez kontuzję Joana - powiedział Szczęsny.
- Mam nadzieję, że wkrótce wróci do bramki, bo to tam na długo jest jego miejsce. Chcę, by dalej bronił naszych barw - podsumował.
Kolejny mecz Barcelony zostanie rozegrany już 1 października. W hicie Ligi Mistrzów drużyna Flicka zmierzy się z Paris Saint-Germain.
Piotr - Sidorowicz
Piotr Sidorowicz29 Sep · 07:43
Źródło: Mundo Deportivo

Przeczytaj również