Ależ zwrot akcji w Lidze Mistrzów! Praga uciszona [WIDEO]
![Ależ zwrot akcji w Lidze Mistrzów! Praga uciszona [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/original/592/68cb005558568.jpg)
Starcie Slavii Praga z Bodo/Glimt obfitowało w ogromne emocje. Norwegowie zdobyli debiutancki punkt w historii występów w Lidze Mistrzów. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2.
Norwegia od 18 lat czekała na swojego przedstawiciela w Lidze Mistrzów. W tym roku w decydującej fazie eliminacji Bodo/Glimt pokonało Sturm Graz i po raz pierwszy w swojej historii zameldowało się w elicie.
Slavia już w 2. minucie próbowała objąć prowadzenie. Michal Sadilek i Vasil Kusej zostali jednak zablokowani w polu karnym Bodo/Glimt. Po chwili Tomas Chory lewą nogą uderzył nad bramką.
Napastnik Slavii był niezwykle aktywny. Po kwadransie główkował w boczną siatkę. Po chwili Chory oddał kolejny strzał, znów niecelny. Już w 18. minucie Tomas Holes musiał zejść z powodu kontuzji. Na murawie zameldował się Stepan Chaloupek.
Slavia przeważała i zasłużenie objęła prowadzenie w 23. minucie. Mbodji, czyli nominalny obrońca, podłączył się do ataku i z bliskiej odległości wykorzystał asystę Lukasa Provoda.
Do remisu mógł doprowadzić Hauge. Stanek poradził sobie jednak z kąśliwym strzałem pomocnika rywali. W 38. minucie gospodarze domagali się karnego po zagraniu ręką Aleesamiego. Sędzia uznał, że wcześniej w tej akcji norweski obrońca był faulowany przez Chorego. Slavia nie dostała jedenastki.
Do przerwy mistrzowie Czech prowadzili 1:0. W 46. minucie Bassi pojawił się na murawie i już po chwili wywalczył rzut karny dla Bodo. Hogh zmarnował jedenastkę. Stanek idealnie wyczuł rywala, notując kluczową interwencję.
W 65. minucie Hogh przydał się we własnym polu karnym. Napastnik zablokował strzał Chorego. Nikt nie zatrzymał za to Mbodjiego, który w 75. minucie skompletował dublet.
Bodo nie zamierzało się poddać. W 78. minucie Bassi dobił własne uderzenie, zdobywając bramkę kontaktową. Prażanie mogli odpowiedzieć trzecim golem, ale Provod trafił tylko w słupek.
W 90. minucie Bodo zdobyło bramkę na wagę punktu. Idealny strzał oddał Sondre Fot.
W doliczonym czasie Schranz mógł zostać bohaterem, ale przegrał pojedynek sam na sam z Haikinem. Mecz zakończył się remisem 2:2. W drugiej kolejce Ligi Mistrzów Czesi zagrają z Interem, a Norwegowie z Tottenhamem.