Angielski klub dostał wniosek o upadłość. Jest na skraju likwidacji?
Jeszcze kilka lat temu Reading grało na poziomie Premier League. Dziś walczy nie tylko na polu sportowym, ale także i finansowym. W ostatnich dniach otrzymał nawet wniosek o likwidację.
W sezonie 2012/13 Reading po raz ostatni rywalizowało na poziomie Premier League. Nie najlepsze wyniki sprawiły jednak, że sytuacja stawała się coraz gorsza. Od trzech lat gra w League One. W bieżących rozgrywkach zaliczyło tylko pięć triumfów, co przekłada się na 18. lokatę.
Po rozegraniu 19 kolejek zespół prowadzony przez Leama Richardsona znajduje się tuż nad strefą spadkową i musi walczyć o utrzymanie. Na tym jednak katastrofalne wieści dla Reading się nie kończą.
Z informacji podanej przez dziennik The Sun wynika, że słynny klub mierzy się również z niezwykle trudną sytuacją finansową. Były dyrektor generalny, Nigel Howe, wydał nawet wniosek o upadłość.
Ruch podjęty przez działacza jest efektem sporu pomiędzy byłym właścicielem Daiem Yongge oraz Robem Couhigiem. W ubiegłym roku ówcześni działacze nie zgodzili się na sprzedaż klubu. Umowa doszła do skutku kilka miesięcy temu. Kibice traktują nowych właścicieli jak wybawców.
- Biorąc pod uwagę trwający spór i potencjalne postępowania prawne, klub nie będzie na tę chwilę udzielał dalszych komentarzy - poinformowało Reading w oficjalnym oświadczeniu na platformie X.
Komunikat wydany przez byłego przedstawiciela Premier League jest odpowiedzią na informację o wniosku upadłościowym. Jednocześnie podkreślono, że jest to następstwo sporu z poprzednim szefostwem.